Wierny ojców wierze
Nakładem Wydawnictwa Unitas (Siedlce 2015)
ukazała się książka opisująca życie Pawła Pikuły z Derła.
Paweł Pikuła z Derła był jednym z przywódców oporu podlaskich unitów przeciw rusyfikacji. Przyszedł na świat 15 listopada 1836 roku w Polatyczach w gminie Kobylany koło Terespola, jako syn Misieja i Marianny z Buczyłów. Rodzina Pikułów mieszkała w Polatyczach już od co najmniej czterech pokoleń i trudniła się rolnictwem, jednak ojciec Pawła zdecydował się na przeniesienie do Derła, gdzie przez kilka lat prowadził karczmę.
Paweł Pikuła wyrósł na człowieka cieszącego się szacunkiem okolicznych włościan. W swoim domu organizował spotkania, podczas których dzielił się z sąsiadami wiedzą, doświadczeniem i wiarą. Angażował się społecznie i religijnie. Pełnił funkcję starosty cerkiewnego, czyli był odpowiedzialny za stronę materialną życia parafii. Jako zamożny chłop został dzierżawcą a później właścicielem folwarku w Derle, czym wyróżniał się w oczach sąsiadów i zwracał uwagę władz zaborczych.
Moskale próbowali wykorzystać jego autorytet do osłabienia oporu greckokatolickiej ludności Podlasia. Już w lipcu 1867 roku Paweł Pikuła został wezwany przez gubernatora Gromekę do „nawracania” na prawosławie unitów z miejscowości Hrud, jednak nie udzielił mu poparcia.
W styczniu 1874 roku Pikuła współorganizował obronę unickiej cerkwi w Pratulinie. Naczelnik powiatu konstantynowskiego, Aleksander Kutanin, namawiał Pikułę do pomocy w działaniach rusyfikacyjnych. Przymusił go do wygłoszenia mowy do parafian strzegących świątyni. Pikuła zgodził się przemówić do obrońców, ale ku zaskoczeniu naczelnika, padł na kolana i z krzyżem w dłoni wezwał sąsiadów do wytrwałej obrony wiary nawet za cenę męczeńskiej śmierci. Został za to aresztowany i odesłany do więzienia w Białej.
Jeden z artykułów prasowych z lipca 1874 roku przedstawił to w następujący sposób: Po skończonej mowie naczelnika, Pikuła wystąpił i rzekł: „Chciałeś pan, panie naczelniku, ażebym nauczył moich sąsiadów jak mają teraz postępować. Dobrze więc, gotów jestem spełnić pańską wolę, lecz to co im powiem, oni wiedzą już sami, bo dla nas wszystkich tylko jest jedna droga, tj. trzymać się silnie naszej świętej wiary cokolwiekbądź się z nami stanie”. Tu starzec ukląkł i dobywszy z pod sukmany krzyżyk, który nosił na piersiach, tak mówił dalej: „Tak panie naczelniku! Ja przysięgam na moje siwe włosy, na zbawienie duszy, tak jak pragnę oglądać Boga przy skonaniu, że na krok nie odstąpię od naszej wiary i żaden z moich sąsiadów tego nie powinien zrobić. Święci męczennicy tyle za wiarę przenieśli mąk, nasi bracia za nią krew przelali i my także ich będziemy naśladować”.
W odpowiedzi wojsko otworzyło ogień do obrońców. Dziesiątki osób odniosły wówczas rany, a trzynastu obrońców zginęło. Niektórzy z nich byli związani z Pikułą jako jego krewni, przyjaciele, wychowankowie lub pracownicy folwarczni. W 1996 roku papież Jan Paweł II wyniósł ich do chwały ołtarzy jako Męczenników Podlaskich.
Po zwolnieniu z więzienia Paweł Pikuła nadal angażował się w obronę Kościoła greckokatolickiego przed rusyfikacją. Udzielał wszechstronnego wsparcia misjonarzom, którzy przybywali na Podlasie. Za swoją działalność w lipcu 1886 roku został aresztowany i osadzony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Po upływie miesiąca ciężko zachorował i pod wpływem namowy współwięźniów przystał na układ, zgodnie z którym miał wpłacić 200 rubli na cerkiew i stawić się na prawosławnym nabożeństwie. Pikuła próbował unikać dotrzymania warunków układu, ostatecznie jednak uległ. Doświadczenie to skłoniło go do odbycia pielgrzymki pokutnej na Jasną Górę i dobrowolnego stawienia się w Cytadeli, skąd jesienią 1887 roku na własny koszt udał się na zesłanie w głąb Rosji, do Kiryłowa.
Po powrocie z zesłania wciąż angażował się w działalność przeciw rusyfikacji. Nadal wspierał przybywających na Podlasie misjonarzy. Z inicjatywy ks. Teofila Kowalskiego, sfinansował orkiestrę dętą dla Janowa. Wziął też udział w budowie kościoła w Malowej Górze. Po ogłoszeniu ukazu tolerancyjnego z 1905 roku Pikuła, podobnie jak większość unitów podlaskich, przeszedł na obrządek rzymskokatolicki.
W czasie I wojny światowej za swoją patriotyczną postawę znów został zesłany w głąb Rosji. Wrócił jednak i po odzyskaniu niepodległości przeprowadził się wraz z rodziną do zakupionego kilka lat wcześniej folwarku Pacjany, gdzie zmarł 1 stycznia 1928 roku.
Postawa Pawła Pikuły wobec zaborcy spowodowała, że jego nazwisko pojawiło się w wielu książkach i artykułach prasowych podejmujących tematykę unicką. Można o nim przeczytać także w notatkach noblisty Władysława St. Reymonta, w monumentalnym Bożym igrzysku Normana Daviesa oraz w pismach św. bpa Józefa Sebastiana Pelczara. Przede wszystkim jednak wspomina o nim Positio super martyrio, dokument stworzony na potrzeby procesu beatyfikacyjnego Wincentego Lewoniuka i XII Towarzyszy, Męczenników z Pratulina.
W 1894 roku ukazał się drukiem dramat Unici, którego autorka, Maria Gertruda Skórzewska, uczyniła Pikułę jednym z głównych bohaterów.
Pikuła (podniesionym głosem)
Chcesz Panie naczelniku, bym mówił ludowi,
Jak postąpić?… Nowego nic on się nie dowie:
Słuchaj ludu: i wy też usłyszcie niebiosy!:
Przysięgam na Krzyż Pański: na te siwe włosy
Na szczęście moich dzieci: na zbawienie duszy –
Jako pragnę oglądać przy skonaniu Boga –
Że nie cofnę się na krok: Ni się nikt nie ruszy,
Z braci mojej Unickiej wstecz – na rozkaz wroga!
Co niegdyś przed wiekami męczenniki stare,
To i my dziś zrobim: damy krew za wiarę!
Piotr Pikuła