Nie tykajcie tego, co nieczyste
Gdy przy jednej z ruchliwych ulic Krakowa zobaczyłem billboard zachęcający katolików do przekazywania znaku pokoju „tęczowym”, przypomniały mi się słowa św. Pawła Apostoła: Nie sprzęgajcie się z niewierzącymi do jednego jarzma. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakież jest współuczestnictwo Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spomiędzy nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący (2 Kor 6, 14-18). Szkoda, że niektóre „środowiska katolickie” zapomniały o nauce Apostoła Pogan i przyłożyły swoją rękę do panoszącej się demoralizacji. Jestem bowiem w pełni przekonany, że celem akcji inspirowanej przez aktywistów LGBT nie jest przekazywanie sobie znaku pokoju, tylko podważanie nauczania Kościoła i rozmiękczanie oporu wiernych wobec zboczeń seksualnych.