Spełniły się słowa Pisma

Pismo Święte i Tradycja Kościoła określają Pana Jezusa mianem Chrystusa. Tytuł ten już w czasach apostolskich stał się Jego imieniem własnym. Podkreśla ono wypełnienie się w osobie Jezusa nadziei narodu wybranego na przyjście Mesjasza. Zrozumienie znaczenia tego tytułu leży u podstaw wiary chrześcijan. Jest to również fundamentalne zagadnienie dla Dzieła Intronizacji, którego celem jest doprowadzenie ludzi do uznania Jezusa za Króla.

Słowo „Chrystus” jest greckim odpowiednikiem aramejsko-hebrajskiego słowa „Mesjasz” i oznacza w Piśmie Świętym człowieka namaszczonego świętym olejem, pomazańca. W okresie starotestamentalnym uroczyście namaszczano przede wszystkim królów. Poza tym obrzęd ten dotyczył kapłanów i proroków. I właśnie dlatego, jak naucza Katechizm, „Mesjasz miał być namaszczony Duchem Pańskim równocześnie jako król i kapłan, ale też jako prorok” (KKK 436).

Pod wpływem przekazywanego Bożym wybrańcom objawienia naród żydowski oczekiwał wyjątkowego Pomazańca, a zapowiedzi Jego przyjścia noszą nazwę proroctw mesjańskich. Ich znaczenie dla wiary chrześcijańskiej bardzo dobrze obrazuje zdarzenie, które miało miejsce w niedzielę zmartwychwstania, kiedy to dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus. Gdy rozmawiali o Jego męce, śmierci krzyżowej i pogłoskach o pustym grobie, przyłączył się do nich tajemniczy Wędrowiec. Na zadane przez Niego pytanie o temat rozmowy, jeden z uczniów, imieniem Kleofas, opowiedział mu o Jezusie Nazarejczyku, proroku potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu, po którym spodziewali się wyzwolenia Izraela, a który przez przywódców i arcykapłanów został wydany na śmierć krzyżową. Reakcją tajemniczego Wędrowca były następujące słowa: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (Łk 24, 25-26). Następnie usłyszeli wykład na temat znajdujących się w Pismach – od Mojżesza poprzez wszystkich proroków – odniesień wskazujących na wypełnienie się w Jezusie zapowiedzi mesjańskich. Gdy doszli do celu podróży, podczas łamania chleba rozpoznali w Wędrowcy samego Jezusa, a po Jego zniknięciu mówili do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32).

Czytając Nowy Testament, z łatwością możemy dostrzec fragmenty, w których pojawiają się odniesienia do spełniających się w życiu Pana Jezusa starotestamentalnych zapowiedzi. Szczególnie wymowna jest scena, która rozegrała się na początku Jego misji podczas nabożeństwa w synagodze. „Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli» (Łk 4, 17-21).

Przy innej okazji, po uzdrowieniu wielu ludzi, którzy przyszli do Jezusa, św. Mateusz zanotował w odniesieniu do Pana następujący komentarz: „Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Oto mój Sługa; którego wybrałem, Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą” (Mt 12, 17-21).

Również św. Jan w wielu miejscach podkreśla fakt wypełnienia się proroctw w życiu Pana Jezusa. W opisie Jego uroczystego wjazdu do Jerozolimy czytamy: „Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz «Król izraelski!» A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu. Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy Jezus został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili” (J 12, 12-16). Podobnie św. Jan skomentował fakty, które zaszły podczas ukrzyżowania, czyli pominięcie Jezusa przez żołnierzy podczas łamania goleni skazańcom i przebicie Mu boku: „Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19, 36-37).

W podobny sposób starotestamentalne proroctwa odczytywał św. Piotr, o czym zaświadczają Dzieje Apostolskie. W swym pierwszym wystąpieniu wobec ludu w dniu zesłania Duchu Świętego Apostoł w następujący sposób tłumaczył wywyższenie Jezusa: „Dawid mówił o Nim: Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim. Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszycie. Bo Dawid nie wstąpił do nieba, a jednak powiada: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich podnóżkiem stóp Twoich. Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem»” (Dz 2, 24-36).

Wiara w spełnienie się proroctw mesjańskich w osobie Jezusa żywa była w całym pierwotnym Kościele, czego wyrazem jest także modlitwa zanoszona przez chrześcijan w obliczu prześladowań: „Wszechwładny Stwórco nieba i ziemi, i morza, i wszystkiego, co w nich istnieje, Tyś przez Ducha Świętego powiedział ustami sługi Twego Dawida: Dlaczego burzą się narody i ludy knują rzeczy próżne? Powstali królowie ziemi i książęta zeszli się razem przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi. Zeszli się bowiem rzeczywiście w tym mieście przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynić to, co ręka Twoja i myśl zamierzyły” (Dz 4, 24-28).

Przywołane tutaj fragmenty stanowią tylko wybór obecnych w Nowym Testamencie odniesień do proroctw mesjańskich zrealizowanych w życiu i działalności Jezusa z Nazaretu. Ich pogłębiona lektura, z pomocą komentarzy egzegetycznych i teologicznych, umożliwia spotkanie z Jezusem Królem, który z kart Pisma Świętego przemawia również do nas, by przybliżyć nam tajemnicę swego posłannictwa, tak jak wyjaśnił ją uczniom w drodze do Emaus. Dzięki osobistemu spotkaniu ze Słowem Bożym i my będziemy mogli podobnie powiedzieć: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24, 32).

Piotr Pikuła