Obudź się!

Layout 1

Św. Paweł Apostoł wyznał kiedyś: Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi bowiem, gdybym nie głosił Ewangelii! (1 Kor 9, 16). W naszych czasach bp Dominique Rey w książce “Parafio, obudź się!” stwierdza: Chrześcijanin jest wezwany do osobistego spotkania z Jezusem Chrystusem, w wyniku którego on sam zostaje posłany do świata. Niedopuszczalne jest, by człowiek ochrzczony nie uczestniczył w ewangelizacji (s. 16). Jednak w praktyce, nawet jeśli w pełni utożsamiamy się ze słowami Apostoła Pogan czy francuskiego biskupa, nie zawsze wiemy, jak włączyć się w dzieło ewangelizacji. Właśnie takie osoby w pierwszej kolejności powinny sięgnąć po tę pozycję.

“Parafio, obudź się! Wyzwania nowej ewangelizacji” to kolejna książka opublikowana przez Wydawnictwo Przystanek Jezus w ramach Serii Nowej Ewangelizacji (Gubin 2014). Stanowi ona zbiór refleksji ordynariusza diecezji Fréjus-Toulon nad dokumentami Urzędu Nauczycielskiego Kościoła wzywającymi katolików do wzbudzenia na nowo gorliwości misyjnej i apostolskiej. Refleksje te wzbogacone zostały wieloletnim osobistym doświadczeniem duszpasterskim, dzięki czemu książka może służyć jako praktyczny podręcznik przydatny w procesie rozbudzania uśpionych chrześcijan.

Bp Rey przypomina czytelnikom, że zadaniem każdego chrześcijanina jest przekazywanie Ewangelii. Na mocy swego chrztu uczestniczy on w misji Kościoła, która jest zarazem prorocka, kapłańska i królewska (s. 16). Kościół, który stanowi zalążek Królestwa Bożego na ziemi, wzywa wszystkich do nawrócenia, zakładania wspólnot opartych na życiu sakramentalnym, orędownictwa i szerzenia Dobrej Nowiny. Od wiernych wymaga to wyraźnego opowiedzenia się po stronie Chrystusa i zaangażowania w pracę nad przemianą świata. Chrystus wprowadza rozdźwięk między Ewangelią a światem. Chrześcijanin nie jest z tego świata, w greckim znaczeniu tego słowa, czyli nie jest po stronie tych, którzy nie chcieli słuchać głosu Chrystusa. Moje królestwo nie jest z tego świata” (J 18,36). Ewangelia, z powodu nowości, jaką przynosi, zawsze będzie się znajdowała w sprzeczności w stosunku do świata, zepsutego przez grzech. Jest ona ze swej natury kontestacyjna (s. 107).

Aby chrześcijanin zdołał oprzeć się światu, aby miał siły płynąć pod prąd, musi nieustannie współpracować z Duchem Świętym. Ani doskonałe środki techniczne, ani najlepsze przygotowanie głosiciela, ani jego gruntowne wykształcenie nie będą przynosić owoców, jeśli zabraknie przestrzeni na działanie Ducha Świętego. Dlatego bardzo ważnym zadaniem dla każdego wierzącego jest pogłębianie duchowości misyjnej, która wyraża się w doświadczeniu modlitwy, uświęceniu, otwarciu na ludzi i świadectwie Krzyża Chrystusowego.

Bp Rey podkreśla, że misja Kościoła zaczęła się w Wieczerniku, gdy Duch zstąpił na Apostołów w czasie modlitwy. Bez głębokiej jedności z Trójcą Świętą chrześcijanin nie będzie autentycznym apostołem, a jego misja przeobrazi się w prozelityzm, propagandę, werbunek lub akcję promocyjną. Aby tego uniknąć, ewangelizowanie należy zacząć od siebie, a to z kolei wymaga wejścia na drogę uświęcenia. Nie chodzi jednak o świętość osiąganą w pojedynkę. Osobistą świętość zdobywamy we wspólnocie, gdy uczymy się okazywać miłość innym ludziom. Ewangelizacja to – jak stwierdza bp Rey – promieniowanie na zewnątrz swym życiem duchowym (s. 93). Nie da się promieniować, jeśli będziemy ukrywać światło pod korcem. Należy więc wyrzekać się siebie i wychodzić do ludzi. Nieodzowna jest rezygnacja z własnego toku myślenia i własnych przyzwyczajeń. Przeniesienie akcentu na bliźniego pomaga lepiej go zrozumieć i dotrzeć do niego z Ewangelią. Nie jest to łatwe, dlatego nie możemy zapominać o Krzyżu. Misja bez Krzyża nie jest misją Jezusa Chrystusa (s. 94).

Na zakończenie chciałbym jeszcze podzielić się czymś, co dla mnie jako katechety jest osobiście ważne w omawianej książce. Chodzi o rozdział poświęcony ewangelizacyjnej roli katechezy. Bp Rey przywołał słowa św. Jana Pawła II, który nauczał, że katecheza w procesie ewangelizacji powinna być etapem wprowadzenia i dojrzewania. Dotarcie do dzieci i młodzieży jest bardzo ważne, jeśli chcemy, by w kolejnych latach kontynuowały chrześcijańską formację. Warto więc zatroszczyć się o katechizację własnych dzieci, by zasiane dzisiaj ziarno Bożego Słowa mogło w przyszłości wydać ofity plon.

Piotr Pikuła