Dekalog V: Nie zabijaj
W znanym nam wszystkim przekładzie Dekalogu jako piąte przykazanie widnieje zakaz zabijania. A jednak w tej samej księdze, która zawiera Dekalog, w Księdze Wyjścia, znaleźć możemy cały szereg wykroczeń, za które w majestacie prawa należy karać śmiercią. Znajdziemy tam również opis zabicia na polecenie Mojżesza około trzech tysięcy czcicieli złotego cielca, opis zażartej bitwy z Amalekitami i nakaz składania krwawych ofiar ze zwierząt. Z czego zatem wynika aż tak rażąca rozbieżność? Odpowiedź na to niepokojące pytanie jest banalnie prosta. Problem nie leży w treści księgi, tylko w jej przekładzie.
Gdy uważniej zbadamy powyższą kwestię, okaże się, że Biblia Hebraica Stuttgartensia, na podstawie której powstały polskie przekłady Starego Testamentu, zawiera w Dekalogu wyrażenie lo tircach, oznaczające tak naprawdę zakaz bezprawnego odbierania życia. Bardzo dobrze ukazuje to przekład opracowany z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła, czyli tak zwana Biblia Paulistów. Interesujące nas przykazanie oddano tam w słowach: Nie popełnisz morderstwa (Wj 20, 13). W komentarzu zaś wyjaśniono, że należy odróżnić morderstwo od przypadkowego zabójstwa lub pozbawienia życia napastnika na skutek obrony. Powołując się na Katechizm Kościoła Katolickiego dodano tam, że za czyn dokonany z premedytacją człowiek ponosi pełną odpowiedzialność, natomiast w pozostałych przypadkach może być ona zmniejszona, lub nie będzie jej wcale (por. KKK 2263-2267).
Skoro już nawiązaliśmy do Katechizmu, zwróćmy uwagę na współczesny wykład nauki Kościoła na temat piątego przykazania. W części poświęconej poszanowaniu życia ludzkiego Katechizm omawia świadectwo historii świętej w tym zakresie, kwestię uprawnionej obrony, zabójstwo zamierzone, przerywanie ciąży, eutanazję i samobójstwo. W części poświęconej poszanowaniu godności człowieka Katechizm zwraca uwagę najpierw na zgorszenie jako zagrożenie dla duszy, a później także na poszanowanie zdrowia, zasady prowadzenia badań naukowych, integralność cielesną i szacunek dla zmarłych. W tej części znajdziemy prezentację stanowiska Kościoła między innymi w zakresie przeprowadzania przeszczepów narządów, terroryzmu, tortur, sterylizacji czy sekcji zwłok. W części poświęconej obronie pokoju omówione zostały zagadnienia dotyczące przeciwdziałania wojnom i moralne zasady związane z użyciem siły militarnej.
Każdemu z zasygnalizowanych powyżej zagadnień poświęcić można nie tylko odrębny artykuł, ale i całą książkę, nie jedną zresztą. Spośród całego szeregu tematów postanowiłem więc skoncentrować się na wynikającym z piątego przykazania wezwaniu do obrony życia. Duży nacisk na takie ujęcie tego tematu położył św. Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae, gdzie stwierdził, że nie tylko specjalne przykazanie Dekalogu, ale właściwie całe Prawo Pańskie służy ochronie życia. Życie ludzkie jest święte i nienaruszalne, czego gwarantem i stróżem jest sam Bóg. On też pociągnie do odpowiedzialności wszystkich, którzy idąc za przykładem złego ducha, niszczą dane przez Boga życie.
Rozważając kwestię obrony życia, św. Jan Paweł II napisał: „Tylko Bóg jest Panem życia! Jednakże wobec licznych i często dramatycznych przypadków, jakie zdarzają się w życiu indywidualnym i społecznym, refleksja ludzi wierzących zmierzała zawsze do pełniejszego i głębszego zrozumienia tego, czego przykazanie Boże zabrania i co nakazuje. Zdarzają się bowiem sytuacje, w których wartości zawarte w Prawie Bożym przybierają formę prawdziwego paradoksu. Na przykład jest tak w przypadku uprawnionej obrony, kiedy prawo do ochrony własnego życia oraz obowiązek nieszkodzenia życiu drugiego człowieka okazują się w konkretnych okolicznościach trudne do pogodzenia. Nie ulega wątpliwości, że wewnętrzna wartość życia oraz obowiązek miłości samego siebie w takiej samej mierze jak innych są podstawą autentycznego prawa do obrony własnej” (EV 55).
Rozwijając ten temat w kontekście przykazania „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mk 12, 31), Ojciec Święty dał do zrozumienia, że rezygnacja z obrony własnego życia jest dopuszczalna jedynie jako akt heroicznej miłości gotowej do poświęcenia własnego życia na wzór Chrystusa. Z drugiej jednak strony papież przywołał następujące słowa Katechizmu: „uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby, za wspólne dobro rodziny lub państwa” (KKK 2265). A następnie dodał: „Zdarza się niestety, że konieczność odebrania napastnikowi możliwości szkodzenia prowadzi czasem do pozbawienia go życia. W takim przypadku spowodowanie śmierci należy przypisać samemu napastnikowi, który naraził się na nią swoim działaniem, także w sytuacji, kiedy nie ponosi moralnej odpowiedzialności ze względu na brak posługiwania się rozumem” (EV 55).
W tym kontekście papież wskazał na obowiązek wymierzania przez władze publiczne odpowiednich kar przestępcom naruszającym ład społeczny i zagrażającym życiu innych ludzi. Wymierzane kary powinny jednak stwarzać łamiącym prawo możliwość poprawy, dlatego papież dodał: „Jest oczywiste, że aby osiągnąć wszystkie te cele, wymiar i jakość kary powinny być dokładnie rozważone i ocenione, i nie powinny sięgać do najwyższego wymiaru, czyli do odebrania życia przestępcy, poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Dzisiaj jednak, dzięki coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych, takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale” (EV 56).
Zauważyłem już wiele razy, że obecne w nauce Kościoła przyzwolenie na zastosowanie kary śmierci lub środków militarnych w celu obrony zagrożonego życia wywołuje u wielu osób zdziwienie i sprzeciw. Wątpliwości w tym zakresie powinny jednak zniknąć po zapoznaniu się z następującymi słowami Nowego Testamentu: „Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, prowadzącym ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle” (Rz 13, 2-4).
Autorytet Słowa Bożego wyrażonego w Piśmie Świętym i Tradycji poucza nas zatem, że życie ludzkie jest wielką wartością i nie można bezkarnie nikomu go odbierać. Natomiast „obrona i promocja życia ludzkiego”, jak stwierdził św. Jan Paweł II, „jest przejawem uczestnictwa w misji królewskiej Chrystusa i dlatego powinna mieć charakter posługi miłości, która wyraża się przez świadectwo osobiste, różne formy wolontariatu, działalności społecznej i zaangażowania politycznego” (EV 87). Powinniśmy pamiętać o tych słowach zwłaszcza teraz, gdy w 2016 roku proklamowaliśmy w Polsce Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Niech jednym z przejawów naszej miłości do Jezusa Króla będzie wspomniane przez Papieża Polaka zaangażowanie w promocję i obronę życia.
Piotr Pikuła