Miłosierni otrzymają królestwo z Chrystusem
Wypełnianie uczynków miłosierdzia jest jednym z podstawowych obowiązków chrześcijanina. Wielokrotnie wspomina o tym Pismo Święte i Tradycja. W kontekście proklamowanego 19 listopada 2016 roku Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana warto spojrzeć na temat miłosierdzia w perspektywie królewskiej godności Syna Bożego. Akt ten bowiem zobowiązuje nas do porządkowania całego naszego życia osobistego, rodzinnego i narodowego według prawa Jezusa Króla, a przecież On sam, zasiadając na tronie pełnym chwały, wskazał nam zasadę, którą powinniśmy kierować się na co dzień: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili” (Mt 25, 40).
Do przywołanych powyżej słów Króla z opisu Sądu Ostatecznego nawiązywał św. Leon Wielki (zm. 461 r.), papież uznawany za jednego z czołowych teologów starożytności, zaliczany do zaszczytnego grona Doktorów Kościoła. W mowach poświęconych kolektom, czyli większym zbiórkom ofiar dla biednych urządzanym kilka razy w roku, wielokrotnie przywoływał zawarty w Ewangelii według św. Mateusza opis Sądu Ostatecznego (Mt 25, 31-46) i charakterystyczne dla niego utożsamienie się Chrystusa z ubogimi. Pierwszą z tych mów papież Leon rozpoczął od słów: „Wiele świadectw Pisma św. poucza nas, jak wielką zasługę i siłę ma w sobie jałmużna. To pewna, że własnej duszy jest dobrodziejem, kto cudzej lituje się biedy. Dlatego, najmilsi, winniśmy być skorzy i łatwi do dawania, mając to przeświadczenie, że każdy sobie wyświadcza przysługę, kto ją potrzebującemu wyświadcza. Skarb bowiem skarbi sobie w niebie, kto Chrystusa karmi w ubogim” (Mowa 6, [w:] Św. Leon Wielki, Mowy, przeł. K. Tomczak, Pisma Ojców Kościoła, t. 24, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań-Warszawa-Lublin 1958). W tej samej mowie Leon Wielki dodał: „Nadchodząca niedziela będzie poświęcona na kolekty. Wzywam was przeto, pobożni słuchacze, aby każdy z was pamiętał o ubogich i o sobie, i, w miarę możności swojej, w biednych widział Chrystusa; On tak bardzo polecił ubogich naszej opiece. Wszak Jego to przyodziewamy, przyjmujemy i karmimy w ubogich”.
W trzeciej mowie o kolektach św. Leon podkreślił doniosłą rolę czynów miłosierdzia w walce z zabobonnymi praktykami ludzi tkwiących w mrokach pogaństwa: „O ile duchom nieczystym, uciechę sprawia błąkanie się pogan, o tyle życie prawdziwie religijne jest ich największą udręką. Wszelki wzrost sprawiedliwości iście pali ojca kłamstwa” (Mowa 8). A w następnych zdaniach dodał: „Dlatego Kościół święty, chcąc zniszczyć zasadzki naszego pra-wroga, pierwszą kolektę dla biednych zaprowadził u siebie przezornie w tym dniu, w którym poganie czcząc bożków swoich, służyli szatanowi”.
Kwestię znaczenia uczynków miłosierdzia w walce z szatanem podjął Leon Wielki również w następnej mowie o kolektach. Dodał też: „Wobec takiej, najmilsi, przebiegłości naszego pra-wroga, Chrystus w niewysłowionej swej dobroci chciał, abyśmy wiedzieli, jaki wyrok czeka ludzkość w dniu zapłaty. Dopóki na tym świecie mamy do rozporządzenia środki zbawienne, dopóki dla upadłych droga poprawy nie jest zamknięta, dopóki nawet długo prowadzący życie jałowe jednak mogą jeszcze przynieść owoce dobrych uczynków, uprzedzajmy na naszą korzyść wyrok odwiecznej Sprawiedliwości. Och! gdyby z oczu ducha naszego nie schodził nigdy obraz sądu Bożego! Przyjdzie bowiem Pan w majestacie chwały swojej, jak sam przepowiedział, a z nim wspaniałe hufce wojsk anielskich. Przed potężnym jego tronem zgromadzą się wszystkie narody. Wszyscy ludzie wszystkich wieków i z wszystkich zakątków ziemi staną przed obliczem Sędziego. Sprawiedliwi będą odłączeni od niesprawiedliwych, niewinni od winnych. Kiedy synowie sprawiedliwości za czyny miłosierdzia otrzymają zgotowane sobie królestwo, wyrzut twardej nieużytości dostanie się niesprawiedliwym. Staną oni po stronie złych, a nic wspólnego nie mając z dobrymi, wyrokiem wszechmocnego Sędziego zesłani zostaną na mękę, w ogień zgotowany diabłu i aniołom jego, aby podzielali karę tego, którego wolę wybrali” (Mowa 9).
Następnie, nawiązując do opisu Sądu Ostatecznego, dodał: „Pomoc dajesz słudze takiemu samemu jak ty, ale Pan przyjmuje zobowiązanie za pomoc. Chleb dany ubogiemu jest ceną, za którą niebo się kupuje, dawca rzeczy doczesnych staje się dziedzicem dóbr wiecznych. Skąd to jednak pochodzi, że tak niepozorne datki na tak wysoką mogą zasłużyć ocenę? Oto stąd jedynie, że wartość czynów ludzkich na szali miłości się waży. Jeżeli człowiek miłuje, co Bóg miłuje, to słusznie, Jego miłość podzielając, do Jego królestwa się wznosi”.
Komentując zaś utożsamienie się Chrystusa z ubogimi, wyjaśnił: „Tajemnicę pokory i chwały złączył w sobie Chrystus, abyśmy to żywo odczuwali, że jest z nami, że nie tylko możemy Go wielbić, jako króla i Pana w majestacie Ojca, ale i karmić Go w Jego ubogich”. A Chrystus otoczony opieką w ubogich wynagrodzi wyrzeczenia miłosiernym przez wszczepienie ich w społeczność królestwa niebieskiego.
Również w piątej mowie o kolektach św. Leon Wielki nawiązał do ewangelicznego opisu Sądu: „Kiedy przyjdzie Syn Człowieczy w majestacie i zasiądzie na tronie chwały, kiedy po zgromadzeniu wszystkich narodów nastąpi odłączenie dobrych od złych, za cóż to pochwałę otrzymają ci, co staną na prawicy? Za uczynki dobrej woli i miłosierdzia. Poczyta je Chrystus za wyświadczone sobie. W niczym się bowiem od ludzkiej niskości nie odróżnił On, co naturę ludzką przyjął za swoją. Natomiast jaki wyrzut spotka postawionych na lewicy? Oto, że zaniedbali miłości, że byli twardego i nieużytego serca dla biednych. (Tylko ta jedna pochwała i tylko ten jeden wyrzut). Zupełnie jak gdyby dobrzy innych cnót, a źli innych grzechów nie mieli. Na owym wielkim i ostatecznym sądzie u jednych szczodrota pełna miłości, u innych skąpstwo bez serca tak oszacowane będą, że pierwsi dla tej jednej cnoty wejdą do Królestwa Niebieskiego, tak jakby wszystkie cnoty w pełni posiadali, a drudzy dla tej jednej grzesznej wady pójdą w ogień wieczny, jak gdyby wszystkie występki w niej się skupiały” (Mowa 10).
Także w ostatniej mowie z cyklu o kolektach papież Leon odniósł się do opisu Sądu Ostatecznego: „Stąd i na owym badaniu w obliczu Jego majestatu, gdy przyjdzie On sądzić świat cały, decydującym ważnikiem na szali sprawiedliwości będzie to jedno: zachowanie się wobec biednych; ono rozstrzygnie, że jedni – nieużytego serca – goreć będą z szatanem, drudzy – miłosierni – otrzymają królestwo z Chrystusem” (Mowa 11).
W przywołanych powyżej mowach o zbiórkach na rzecz ubogich papież Leon Wielki położył silny akcent na eschatologiczną perspektywę chrześcijańskiego miłosierdzia. Regularnie wskazywał na znany z Ewangelii według św. Mateusza opis Sądu Ostatecznego i zasiadającego na tronie chwały Jezusa Króla, który w oparciu o kryterium stosunku do potrzebujących jednych ludzi nagrodzi, a innych ukarze. Chcąc zachęcić swych słuchaczy do pełnienia uczynków miłosierdzia, św. Leon wielokrotnie podkreślał utożsamienie się Chrystusa z ubogimi. Chrześcijanie mają możliwość nie tylko wielbić Go jako swego Króla i Pana, ale także karmić Go w ubogich. Ktoś, kto pomaga biednym, przyodziewa ich, przyjmuje i karmi, karmi samego Chrystusa. W ten sposób chrześcijanin może przeobrażać świat zdeprawowany przez szatana, a za zaangażowanie w to dzieło zostanie nagrodzony w Królestwie Niebieskim, ponieważ zjednoczenie z Bogiem w miłości wznosi człowieka do Jego królestwa.
Piotr Pikuła