Kto jest Bramą Jezusa Króla?
Literatura chrześcijańska wielokrotnie podkreśla królewską godność Jezusa Chrystusa. Przykładem może być hymn Quem terra, pontus, aethera. Utwór ten wysławia niezwykłe macierzyństwo Maryi, jednak równocześnie opiewa Syna Bożego, który za Jej pośrednictwem przyszedł do ludzi.
Autorstwo hymnu przypisywane jest Wenancjuszowi Fotunatowi, choć obecnie nie wszyscy się z tym zgadzają. Fortunat urodził się około 535 r., a zmarł około 609 r. Po studiach w Rawennie wiele podróżował. Pisał utwory liryczne, czym zwrócił na siebie uwagę wdowy po królu Chlotarze I, św. Redegundy. Ona zaś, jako mniszka z klasztoru w Poitiers, skłoniła poetę do przyjęcia święceń kapłańskich i objęcia opieki duchownej nad klasztorem. Po jakimś czasie Fortunat został nawet biskupem Piotiers. Jego poezja obejmuje 11 ksiąg. Są to przede wszystkim wiersze okolicznościowe poświęcone wybitnym osobistościom tamtych czasów. Zdarzają się jednak wśród nich także wiersze o tematyce religijnej, które uznawane są obecnie za arcydzieła liryki tego rodzaju. Jego utwory znane są w polskich przekładach chyba każdemu katolikowi jako pieśni Króla wznoszą się znamiona i Krzyżu święty nade wszystko.
W opracowaniu Światła ekumeny. Antologia patrystyczna (Bober A., WAM, Kraków 1965, 585-586) opublikowany został hymn Quem terra, pontus, aethera w przekładzie T. Karyłowskiego. Jezus Chrystus ukazany został w tym utworze jako Władca potrójnej krainy, co może być poetyckim nawiązaniem do znanych z Pisma Świętego trzech sfer: niebieskiej, ziemskiej i podziemnej (por. Flp 2, 10). Poeta nazywa Go także Stwórcą, wiecznym Synem Boga, który dzierży w dłoni cały świat. Innym określeniem jest miano oczekiwanego przez ludy Zbawiciela. Fortunat nazywa Go także Stwórcą i Panem oraz Słowem. Wreszcie określa Go mianem Króla, który skrycie zszedł na swoje szczęsne gody.
Hymn w sposób właściwy dla liryki stara się przybliżyć tajemnicę wcielenia, ukazując z jednej strony potęgę świata stworzonego przez Syna Bożego, a z drugiej strony wskazując na Jego „spłynięcie” do łona Dziewicy. Ten, który dał istnienie morzu, gwiazdom, słońcu i księżycowi, który w swej dłoni dzierży cały świat, skrył blask swej chwały w czystej Panny łonie. Autor w związku w faktem porodzenia przez Maryję Syna Bożego, określił Ją mianem „bramy Króla”, a sławę dokonanych przez Nią czynów wynosi ponad gwiazdy.
Fotrunat kończy swój hymn w typowy sposób, wyrażając cześć dla Trójcy Świętej. Każdy, kto potraktuje utwór jako pomoc w osobistej modlitwie, powinien zastanowić się także nad tym, jakie jest jego przesłanie. Może takie, by ten, kto Maryję ma za Mistrzynię życia duchowego, poprzez swoje czyny stał się dla innych ludzi Bramą Jezusa Króla: Bramą, przez którą Jezus będzie mógł przyjść do nich; Bramą, przez którą oni będą mogli przyjść do Jezusa.
Piotr Pikuła
Quem terra, pontus, aethera
Którego odmęt mórz siny,
Ląd, skrzących wielbią gwiazd krocie,
Potrójnej władcę krainy
Maryja dźwiga w żywocie!
Któremu słońce i blaski
Srebrzyste służą księżyca
Niebiańskiej wziąwszy dar łaski,
Pod sercem nosi Dziewica!
O, jakże radość jej błoga!
Dzierżący w dłoni świat cały,
Jej Stwórca, wieczny Syn Boga
W jej łonie kryje blask chwały!
O, szczęsna z wieści bez złudy.
Płodnością z Ducha wsławiona:
Zbawiciel, czekan przez ludy
Przez tajnie spłynął jej łona!
O chlubo dziewic świetlana,
Nad gwiazdy dzieła twe słyną:
Swojego Stwórcę i Pana
Swą piersią karmisz matczyną!
Co Ewa smutna zabrała,
Ty wracasz, rodząc nam Słowo,
Gmach niebios, oczom skryt ciała,
Otwierasz nędznym na nowo!
Tyś bramą Króla, co skrycie
Na szczęsne swoje zszedł gody;
Przez Pannę biorąc znów życie,
Zbawione wielbcie narody!
Niech Tobie, Jezu, cześć będzie,
Co z czystej rodzisz się Panny
I Ojcu z Duchem niech wszędzie
Brzmi sławy hołd nieustanny!
Amen.