Królowanie Chrystusa według Piusa XI

W 2016 roku z okazji 1050-lecia Chrztu Polski w naszej Ojczyźnie odbyła się uroczysta proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Chcąc właściwie zrozumieć znaczenie tego aktu, trzeba sięgnąć do nauki Kościoła na temat królewskiej władzy Syna Bożego. Komentarz do Aktu Intronizacyjnego przygotowany przez Episkopat Polski podkreśla, że dążenia wiernych zrzeszonych w ruchach intronizacyjnych mają szerokie rozwinięcie w nauczaniu Kościoła, szczególnie w encyklice Quas Primas Piusa XI. Dokument ten został opublikowany w 1925 roku i dotyczy ustanowienia święta Naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla. Pius XI przedstawił w encyklice biblijne i teologiczne podstawy nowego święta oraz wyraził związane z nim nadzieje. Papież spodziewał się odnowienia i umocnienia Kościoła oraz przemian społecznych w duchu praw Chrystusa Króla.

Już na progu swego pontyfikatu w 1922 roku papież Pius XI w encyklice Ubi arcano Dei pisał o konieczności przywrócenia Królestwa Chrystusowego pośród ludzi. Według papieża Jezus Chrystus „króluje w umysłach jednostek przez naukę Swoją, króluje w duszach przez miłość, króluje w całym życiu człowieka, przestrzegającego Jego prawa i naśladującego Jego przykład, Chrystus Pan króluje w rodzinie, gdy oparta na sakramencie małżeństwa istnieje jako rzecz święta i nierozerwalna, w której władza rodzicielska wskazuje na ojcostwo Boże, biorąc od Boga początek i nazwę (Ef 3, 15), w której dzieci wzorują się na posłuszeństwie Dziecięcia Jezusa, cały sposób życia tchnie świętością Rodziny Nazaretańskiej. Chrystus Pan króluje w końcu w społeczności państwowej, gdy najwyższą cześć oddaje się Bogu a z Boga wyprowadza się pochodzenie władzy i wszystkie jej prawa, ażeby tym samym nie było nadużycia ze strony rządzących ani braku rozumnego posłuszeństwa ze strony poddanych i aby Kościół cieszył się tym stanowiskiem, jakie mu sam Zbawiciel wyznaczył, to jest był uznany jako organizacja niezależna, jako nauczyciel i przewodnik państw, i narodów, nie w tym znaczeniu, jakoby miał władzę państwową zmniejszać – albowiem państwa posiadają w swoim porządku pełność władzy – ale na to, aby je udoskonalić podobnie jak łaska udoskonala naturę ludzką. W ten sposób staną się państwa dla ludzi walną pomocą w osiągnięciu najwyższego celu, którym jest szczęśliwość wieczna, a równocześnie dadzą trwałą podstawę dla pomyślności doczesnej”. Podsumowując tę naukę, papież dodał, że „nie ma pokoju Chrystusowego poza Królestwem Chrystusowym i stąd nie możemy skuteczniej pracować nad utwierdzeniem pokoju Chrystusowego, jak właśnie wznawiając Królestwo Chrystusowe”.

W encyklice zatytułowanej Quas primas papież rozwinął zasygnalizowany wcześniej temat i ogłosił ustanowienie święta Chrystusa Króla. Pius XI posłużył się czterema argumentami przemawiającymi za ustanowieniem nowego święta. Na pierwszym miejscu przedstawił fragmenty Pisma Świętego ukazujące prawdę o królewskiej władzy Syna Bożego. Następnie odwołał się do tradycji liturgicznej Kościoła, w której znajduje się wiele odniesień do królewskiej godności Pana Jezusa. Trzeci argument papieża ma charakter teologiczny, a jest nim włączony do wyznania wiary w 325 roku na soborze w Nicei dogmat wyrażony w słowach: „królestwu Jego nie będzie końca” wyraźnie stwierdzający królewską godność Chrystusa. O Soborze Nicejskim papież napisał, że „obronił współistotność Słowa Wcielonego z Ojcem, a na fundamencie tej prawdy opiera się panowanie Chrystusa nad wszystkimi narodami”. Ostatnim argumentem jest wymiar dydaktyczny święta, które ma szanse postawić tamę rozpowszechniającemu się laicyzmowi i na nowo poddać społeczeństwa pod władzę Jezusa Króla.

Na początku encykliki papież stwierdził, że „zło nawiedziło świat” na skutek usunięcia Jezusa Chrystusa i Jego prawa „z obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego”. W związku z tym papież dodał, że nie będzie nadziei na trwały pokój dla narodów, dopóki jednostki i państwa nie uznają panowania Zbawiciela. Nawiązując do swego papieskiego zawołania, pax Christi in regno Christi – pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym, papież zaznaczył, że odnowienie i umocnienie pokoju może się dokonać tylko przez przywrócenie panowania Chrystusa.

Po omówieniu wydarzeń związanych z obchodzonym w Kościele Rokiem Świętym papież uzasadnił decyzję ogłoszenia święta Chrystusa Króla. W pierwszej kolejności odniósł się do powszechnego zwyczaju nazywania Chrystusa Królem w znaczeniu przenośnym, ze względu na najwyższy stopień dostojeństwa, „przez które przewodzi wszystkiemu i wszystkie stworzenia przewyższa”. Na tej podstawie Pius XI podkreślił królowanie Pana Jezusa w umysłach, woli i sercach ludzi. Następnie papież wyjaśnił, że Syn Boży, ze względu na posiadanie tej samej istoty co Bóg Ojciec, posiada również „najwyższe i nieograniczone panowanie nad całym stworzeniem”. Zatem tytuł i władza królewska należy się Chrystusowi jako Człowiekowi, który „otrzymał od Ojca władzę i cześć i królestwo”.

Chcąc ukazać wiernym podstawy do ustanowienia nowego święta w Kościele, Pius XI przywołał kilka przykładowych fragmentów Pisma Świętego. Ze Starego Testamentu przywołał proroctwo Balaama (Lb 24, 19), trzy fragmenty z Księgi Psalmów (Ps 2, Ps 44, Ps 71), proroctwo Izajasza (9, 6-7), Jeremiasza (23, 5), Daniela (2, 44 i 7, 14-15) oraz Zachariasza (9, 9). Z Nowego Testamentu papież zaakcentował poselstwo Archanioła zapowiadającego, że królestwu Chrystusa nie będzie końca (Łk 1, 32-33), naukę Jezusa o Sądzie Ostatecznym (Mt 25, 31-40), przyznanie się Jezusa do swej królewskiej godności wobec Piłata (J 18, 37) oraz mowę pożegnalną, w której Pan Jezus stwierdził, że posiada wszelką władzę na niebie i na ziemi (Mt 28, 18). Ponadto papież przywołał fragmenty listów apostolskich (1 Kor 15, 25; Hbr 1, 1) oraz wizji zawartych w Apokalipsie, które ukazują Pana Jezusa jako Króla królów (1, 5; 19, 16).

Od argumentów z Pisma Świętego encyklika Quas primas przechodzi do zasygnalizowania obecnej w liturgii czci dla Chrystusa Króla. Dla Kościoła modlitwa jest prawidłem wiary, dlatego papież przypomniał, że Kościół wyrażał objawy czci przez psalmodię, księgi obrzędowe, modlitwy publiczne i ofiarę Mszy Świętej. Warto jeszcze zauważyć, że Pius XI zaakcentował ekumeniczny wymiar kultu Chrystusa Króla, co ujawnia się w harmonii liturgii łacińskiej i liturgii wschodniej.

Przedstawiając argumentację teologiczną, papież Pius XI zauważył, że władza Jezusa Króla „opiera się na tym przedziwnym zjednoczeniu, które zwą hipostatycznym. Z tego wynika, iż Chrystus nie tylko ma być czczony jako Bóg przez aniołów i ludzi, ale, że aniołowie i ludzie posłuszni i poddani być mają panowaniu jego jako Człowieka: tj. iż przez zjednoczenie hipostatyczne Chrystus ma władzę nad wszystkimi stworzeniami”. Papież podkreślił, że „Chrystus panuje nad nami nie tylko prawem natury Swojej, lecz także i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze”.

Po omówieniu argumentów biblijnych, liturgicznych i teologicznych przemawiających za uznaniem królewskiej godności Chrystusa, Pius XI podjął temat trojakiej władzy Pana Jezusa: prawodawczej, sądowniczej i wykonawczej. „Ewangelie bowiem nie tyle opowiadają o Nim, że ustanowił prawa, ile raczej przedstawiają Go, jak ustanawia prawa”. O władzy zaś sądowniczej, którą Jezus otrzymał od Ojca, świadczą słowa: „bo Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszystek sąd dał Synowi (Jan V, 22). W tej władzy sądowniczej, jako rzecz nieodłączna od sądu, mieści się także i to, aby sędzia miał prawo nagradzania i karania ludzi jeszcze za ich życia. A ponadto przysługuje Chrystusowi władza tzw. wykonawcza, gdyż wszyscy rozkazów Jego słuchać powinni i to pod groźbą zapowiedzianych kar, których uporni uniknąć nie mogą”. Ze słów papieża wynika, że przyjęcie królowania Jezusa przez ludzi uwidacznia się w przestrzeganiu ustalonych przez Niego praw, respektowaniu Jego wyroków i posłuszeństwie Jego rozkazom. Pisał o tym prorok Izajasz: „Pan jest naszym sędzią, Pan naszym prawodawcą, Pan naszym królem! On nas zbawi!” (Iz 33, 23). Słowa te wyrażają pełnię władzy Boga, który przychodzi do nas nie po to, aby nas uciemiężyć, jak to często czynią ziemscy władcy, ale aby zrealizować swój zbawczy plan.

Następnie Pius XI omówił duchowy wymiar władzy Chrystusa Króla, któremu podlegają także rzeczywistości ziemskie. Odniesienie władzy Jezusa do rzeczy duchowych przedstawia papież na przykładzie wybranych wydarzeń opisanych przez ewangelistów. Pierwszym z nich jest opis ukrycia się Pana Jezusa przed tłumem, który po cudownym rozmnożeniu chleba chciał Go obwołać swoim królem. Drugim wydarzeniem jest przesłuchanie przez Piłata, któremu Pan Jezus oznajmił, że królestwo Jego nie jest z tego świata. Według papieża duchowy charakter królestwa Jezusa uwidacznia się w tym, że przygotowujemy się do niego przez pokutę, a wstępujemy do niego przez wiarę i chrzest, który odradza nas wewnętrznie. Uczniowie Pana Jezusa powinni wyrzec się „bogactw i dóbr doczesnych, odznaczać się skromnością obyczajów, zaprzeć się siebie samych i nieść swój krzyż”. Poza tym królestwo Jezusa nie rywalizuje z ziemskimi państwami, a sprzeciwia się jedynie „królestwu szatana i mocom ciemności”. Za czasów ziemskiego życia Pan Jezus wstrzymywał się od wykonywania posiadanej władzy i wzgardził posiadaniem dóbr materialnych. Także obecnie nie odbiera ludziom kontroli nad sprawami doczesnymi. Nie znaczy to jednak, by Chrystusowi władza ta nie przysługiwała. Powołując się na encyklikę Annum sanctum Leona XIII papież Pius XI stwierdził, że Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi. Panowanie Jego rozciąga się nie tylko na same narody katolickie lub przynależących do Kościoła. Panowanie Jezusa obejmuje także niechrześcijan, więc cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa. Rozwijając tę myśl, Pisu XI dodał, że zarówno poszczególne jednostki, jak i rodziny oraz państwa podlegają Chrystusowi, który dla wszystkich jest źródłem zbawienia. Od Niego też pochodzi wszelka pomyślność jednostek i społeczeństw. Dlatego papież stanowczo zaapelował, by władcy państw nie odmawiali „publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, lecz aby ten obowiązek spełniali sami i wraz z ludem swoim, jeżeli pragną powagę swą nienaruszoną utrzymać, i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny”. Następnie papież dodał, że jeśli ludzie prywatnie i publicznie uznają nad sobą władzę królewską Chrystusa, to spłyną na całe społeczeństwo takie dobrodziejstwa, jak wolność, porządek, uspokojenie, zgoda i pokój.

Według papieża uznanie królowania Chrystusa przyczyni się do uporządkowania wzajemnych stosunków rodzinnych, społecznych i państwowych. Wszyscy prawowici przełożeni powinni mieć przekonanie, „że wykonują władzę nie tyle z prawa swego, jak z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla”. Dzięki temu będą mądrze wypełniać swoje zadania, co zaowocuje dobrem ogółu i szacunkiem dla godności podwładnych, a wśród ludzi zakwitnie pokój i porządek. Jest to możliwe dzięki Chrystusowi, Królowi pokoju, „który przyszedł pojednać wszystko, który nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby sam służył i który będąc Panem wszystkich dał Siebie za przykład pokory i ustanowił szczególnie prawo nakazujące miłość”.

Pius XI wyraził w Quas primas przekonanie, że korzyści, o których tu mowa, będą mogły spłynąć na społeczeństwo chrześcijańskie, jeśli rozszerzać się w nim będzie znajomość królewskiej godności Chrystusa. Przyczynić się do tego miało nowe święto.

W ustanowionym święcie papież widział dla Kościoła lekarstwo przeciw zarazie laicyzmu stopniowo ogarniającej społeczeństwa. Jego rozwój zaczął się od zaprzeczenia „panowaniu Chrystusa Pana nad wszystkimi narodami i odmówienia Kościołowi władzy nauczania ludzi, wydawania praw, rządzenia narodami, którą to władzę otrzymał Kościół od Chrystusa Pana, aby prowadził ludzi do szczęścia wiekuistego. I wtedy to zaczęto powoli zrównywać religię Chrystusową z innymi religiami fałszywymi i stawiać ją bezczelnie w tym samym rzędzie”. Kolejnym przejawem postępu laicyzmu było „podporządkowanie religii władzy świeckiej oraz zastępowanie religii objawionej religią naturalną. Wreszcie doszło do tego, że niektóre państwa postanowiły obejść się bez Boga, wybierając bezbożność i lekceważenie Stwórcy”.

Następnie papież wyraził swoje ubolewanie nad skutkami odrzucenia Jezusa Króla w życiu jednostek i państw, takimi jak niezgoda, zazdrość i nieprzyjaźń pomiędzy narodami, „nieposkromione pragnienia, które często pokrywają się płaszczykiem dobra publicznego i miłości ojczyzny oraz ślepy a niepomierny egoizm eksponujący jedynie własną korzyść i własne dobro”. Kolejne następstwa odrzucenia Jezusa Króla to zaburzenie pokoju, zaniedbywanie obowiązków, rozluźnienie więzów rodzinnych i zachwianie trwałości rodzin. To wszystko, zdaniem Piusa XI, doprowadzi do klęski społeczeństw. Głos papieża okazał się proroczy. Zagłada, którą przewidywał w okresie dwudziestolecia międzywojennego, stała się tragicznym faktem. Miliony ludzi zapłaciły życiem za nieposkromione pragnienia egoistów szukających jedynie własnego dobra.

Zadaniem katolików jest według papieża przygotowanie i przyspieszenie powrotu społeczeństw do najukochańszego Zbawiciela. Dokonać się to może przez zajmowanie odpowiednich stanowisk w życiu społecznym. Papież ubolewał nad opieszałością i bojaźliwością dobrych ludzi, którzy nie sprzeciwiają się złu lub stawiają opór zbyt łagodnie, co skutkuje zuchwalstwem i hardością przeciwników Kościoła. Jeśli natomiast wszyscy wierni zrozumieją, że powinni cały czas dzielnie walczyć pod sztandarem Chrystusa Króla, to z apostolskim zapałem będą starać się pojednać błądzących z Bogiem i stać na straży Jego praw. Papież nauczał, że trzeba głośno wyznawać Chrystusa i mówić o Jego królowaniu, zwłaszcza na międzynarodowych zebraniach i w parlamentach, gdzie pomija się Go „niegodziwym milczeniem”.

Rozwijając konieczność publicznego świadczenia o naszej wierze w Pana Jezusa, Pius XI podkreślił rangę publicznego okazywania czci Chrystusowi Królowi. Jako przykład wskazał procesję eucharystyczną, którą uznał za tryumfalny pochód przywracający Chrystusowi wszystkie prawa królewskie.

Z nauczania Piusa XI wynika jeszcze, że wszystkie stosunki w państwie powinny układać się „na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich tak w wydawaniu praw i w wymiarze sprawiedliwości, jak i w wychowaniu i wykształceniu młodzieży w zdrowej nauce i czystości obyczajów”. Doroczne obchody święta Chrystusa Króla powinny przypominać wszystkim o sądzie ostatecznym, na którym będziemy musieli zdać sprawę z obowiązku okazywania publicznej czci Chrystusowi i posłuszeństwa Jego nakazom. Chrystusowi i Jego prawu należy podporządkować swój umysł, wolę, serce i ciało, tak by osiągnąć najwyższą doskonałość i korzystając ze zbawiennych skutków poddania się Panu osiągnąć ostatecznie życie wieczne.

Kończąc omówienie encykliki Quas primas, chciałbym podkreślić, że obecnie w Polsce poprzez wypełnianie zobowiązań wynikających z Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana pragniemy przypominać o naszym oddaniu Zbawicielowi. Pragniemy rozwijać wielkie dzieło odnowy moralnej naszego Narodu, który przed wiekami zrzucił pęta pogańskich grzechów, lecz w ciągu mijających stuleci często ulegał innym zniewoleniom duchowym. Sprowadziły je na nas nasze ludzkie słabości oraz kłamliwe podszepty diabła, który uzurpuje sobie władzę nad światem i ludzkimi społecznościami. Oddani w niewolę Maryi Królowej Polski chcemy wyzwolić się z naszych grzechów narodowych i za przykładem świętych Polaków upaść przed tronem Jezusa, Króla królów. Oby nauczanie papieża Piusa XI zawarte w encyklice Quas primas pomogło nam zrozumieć sens posłuszeństwa królewskiemu prawu Chrystusa i natchnęło nas do wytrwałej walki pod Jego sztandarem o królestwo Chrystusowe w Polsce.

Piotr Pikuła