Jezus Król według Vaticanum II
Sobór Watykański II w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium (KK) przedstawił prawdę o Jezusie Królu i sposobach urzeczywistnienia Jego królowania pośród ludzi. Sobór przynagla, aby Królestwo Chrystusowe szerzyli wszyscy wierni, także świeccy. Dokumenty soborowe pokazują też, jak owocne może być dla narodu uznanie królowania Jezusa Chrystusa.
W nauczaniu Vaticanum II Jezus Chrystus jest nie tylko Królem. Jezus Chrystus jest Królem nad narodami. W Lumen gentium czytamy, że Kościół winien zbierać wespół z tym Królem, któremu narody dane zostały w dziedzictwo (por Ps 2,8) i do którego miasta przynoszą dary i upominki (por Ps 71 (72),10, Iz 60,4-7, Ap 21,24) (KK 7). Słowa te są mocno osadzone w nauczaniu Pisma Świętego, stąd taka pewność w przypisaniu Jezusowi królewskiej władzy nad społecznościami ludzkimi, które są Jego dziedzictwem i składają Mu należny hołd. Przeogromna wielkość potęgi Chrystusa królującego (KK 44) jest zatem godna najwyższej czci i uznania ze strony wszystkich ludzi.
Następnie sobór naucza, że Kościół ze wszystkich sił spodziewa się i pragnie połączenia się z Królem swoim w chwale (KK 5). Tytuł króla odnosi się tu do Jezusa, który jest Głową Kościoła, Oblubienicy z tęsknotą oczekującej na spotkanie z Królem-Oblubieńcem. Jest to wymowna nadzieja przenikająca głębię ludzkiego ducha. Zadatkiem tego zjednoczenia jest życie sakramentalne. W obecnym czasie zaś wpisuje się w to doświadczenie tęsknoty także akt Intronizacji, w którym przez obranie Jezusa swoim Królem wyrażamy ufność w ostateczne z Nim zjednoczenie.
Ponadto sam Chrystus pragnie rozszerzać swoje Królestwo na ziemi. Przyczyniają się do tego wszyscy wierni, także świeccy. Chrystus, który stał się posłusznym aż do śmierci i dlatego został wywyższony przez Ojca (por. Flp 2,8-9), wszedł do chwały swego Królestwa. Jemu wszystko jest poddane, póki sam siebie i wszystkiego nie podda Ojcu, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (por. 1 Kor 15,27-28). Tej władzy udzielił uczniom, aby i oni posiedli stan królewskiej wolności i przez zaparcie się siebie oraz przez życie święte pokonywali w sobie samych panowanie grzechu (por. Rz 6,12), co więcej, aby służąc Chrystusowi w bliźnich, przywodzili również braci swoich pokorą i cierpliwością do Króla, któremu służyć znaczy panować. Albowiem Pan również za pośrednictwem wiernych świeckich pragnie rozszerzać królestwo swoje, mianowicie królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju, a w królestwie tym samo także stworzenie wyzwolone zostanie z niewoli skażenia na wolność chwały synów Bożych (por. Rz 8,21). Wielka zaiste obietnica i wielkie przykazanie dane zostało uczniom: “Bo wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus Boga” (1 Kor 3,23) (KK 36).
Jezus Król jest tutaj przykładem zwycięzcy odnoszącego tryumf dzięki bezgranicznemu posłuszeństwu Bogu Ojcu. Wierni muszą zatem naśladować Jezusa, by przez zaparcie się siebie, pokonać panowanie grzechu. Dopiero gdy osiągniemy stan królewskiej wolności, będziemy prawdziwymi naśladowcami Jezusa. Wyrażać się to będzie w służbie bliźnim, pokorze i cierpliwości, dzięki czemu będzie możliwe przyprowadzenie ludzi do Króla. Dzięki temu też rozrastać się będzie Jego Królestwo, określone na pierwszy rzut oka dość abstrakcyjnie mianem królestwa prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju. Jeśli jednak za tymi określeniami staną bardzo konkretne ludzkie postawy, Królestwo Boże znajdzie pośród nas swoje urzeczywistnienie.
Królewska wolność od grzechu powinna rozciągać się na wszystkich katolików, a przez nich na narody. Wśród wszystkich tedy narodów ziemi zakorzeniony jest jeden Lud Boży, skoro ze wszystkich narodów przybiera on sobie swoich obywateli, obywateli Królestwa o charakterze nie ziemskim, lecz niebiańskim. (…) A ponieważ Królestwo Chrystusowe nie jest z tego świata (por. J 18,36), przeto Kościół, czyli Lud Boży, wprowadzając to Królestwo, nie przynosi żadnego uszczerbku dobru doczesnemu jakiegokolwiek narodu, lecz przeciwnie, wspiera i przyswaja sobie uzdolnienia i zasoby oraz obyczaje narodów, o ile są dobre, a przyjmując oczyszcza je, umacnia i podnosi (KK 13).
Wielu przeciwników ogłoszenia Jezusa Królem Polski szermuje cytatem biblijnym: Królestwo moje nie jest z tego świata (J 18, 36). Okazuje się jednak, że w świetle nauczania Soboru Watykańskiego II, przywołującego te słowa, duchowy charakter Królestwa Chrystusowego nie wyklucza w żaden sposób jego zjednoczenia z ziemską rzeczywistością. To właśnie duchowy charakter Królestwa pozwala przenikać do uzdolnień, zasobów, obyczajów i dóbr doczesnych, które dzięki niemu zostają udoskonalone. Najwyższym dobrem doczesnym narodu jest Ojczyzna. Powierzenie Ojczyzny Jezusowi Królowi nie przyniesie jej żadnego uszczerbku. To, co w Polsce dobre, zostanie oczyszczone, umocnione i podniesione. Musimy zatem z wiarą uznać Jego Panowanie, poddać się Jego Prawu oraz zawierzyć i poświęcić Mu naszą Ojczyznę i cały Naród.
Piotr Pikuła