Chrystus Król. Podążając za Zbawicielem

Autora książki zatytułowanej Chrystus Król. Podążając za Zbawicielem nie trzeba nikomu przedstawiać. Pan Jan Łopuszański, polityk, poseł, prawnik i publicysta jest w Polsce bardzo dobrze znany. Tym bardziej cieszy fakt, że ktoś tak rozpoznawalny podjął temat intronizacji Chrystusa i podzielił się swoimi przemyśleniami. Opublikowanie ich przez Wydawnictwo Fronda (2020) pozwala żywić nadzieję, że zapozna się z nimi wiele osób. Zwłaszcza że książce poświęcona została audycja na antenie Radia Plus w programie Pawła Krzemińskiego „Nocne światła” z udziałem autora.

Niezwykle ważny jest także fakt, że autorem przedmowy do książki jest abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, członek Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski i członek Zespołu KEP ds. Ruchów Intronizacyjnych.

Książka Chrystus Król. Podążając za Zbawicielem porusza szereg istotnych zagadnień związanych z przygotowaniami do proklamacji Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Jej autor naświetlił również perspektywy rozwoju Dzieła Intronizacji Jezusa Króla w Polsce, którego wspomniany Akt był początkiem. W zakończeniu autor zamieścił też szereg próśb do Kościoła, które nabierają formy postulatów związanych z kontynuacją Dzieła Intronizacji. Wśród wielu poruszonych w książce zagadnień na szczególną uwagę zasługuje fragment poświęcony kwestii stosowania wobec Pana Jezusa tytułu „Król Polski”. Również abp Dzięga dostrzegł ten temat i poruszył go w przedmowie. Osoby zaangażowane w Dzieło Intronizacji dobrze znają wagę tej kwestii oraz kontrowersje z nią związane. Wobec tego stanowisko autora w tej sprawie wydaje się szczególnie interesujące.

Poruszając wątek, autor wspomniał, że po zakończeniu posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski, która odbyła się 10 czerwca 2015 roku w siedzibie Episkopatu w Warszawie, biskupi przekazali przedstawicielom ruchów intronizacyjnych informację, że nie wyrażają zgody na użycie w akcie intronizacyjnym tytułu „Król Polski” wobec Pana Jezusa. Autor przypomniał, że sformułowanie „Chrystus Król Polski” zostało ukute i rozpowszechnione przez śp. ks. Tadeusza Kiersztyna w książce Ostatnia walka (Kraków 2003). Jan Łopuszański zauważył, że ks. Kiersztyn rozróżniał intronizację Jezusa Chrystusa od nadania Mu tytułu „Króla Polski”, ponieważ intronizacji miał dokonać Kościół, a  tytuł miało nadać Państwo. Zdaniem autora te dwa postulaty zrosły się w jedno pojęcie „intronizacji Chrystusa Króla Polski”, którego jednak członkowie Episkopatu nie zaakceptowali.

W omawianej książce nie została zamieszczona dyskusja ze stanowiskiem biskupów. Autor wspomniał jednak, że w czasie debaty członkowie ruchów intronizacyjnych przedstawiali swoje argumenty. Jednym z nich jest określenie Chrystusa „Królem narodów” w hymnie eucharystycznym św. Tomasza z Akwinu, drugim zaś jest tytułowanie Matki Bożej Królową Polski. „Argumenty te nie przekonały biskupów, a my okazaliśmy posłuszeństwo” – skonkludował autor.

W nawiązaniu do tego fragmentu abp Andrzej Dzięga w przedmowie do książki wyraził wdzięczność za podjęcie i subtelne doświetlenie przez autora tematu: „Chrystus – Król Polski”. Arcybiskup podkreślił, że Chrystus jest Królem, ludzie natomiast powinni osobistym Aktem uznać Go za swego Króla. Powinien to uczynić również naród, który w świetle wiary ma swoją podmiotowość: narody mają swoich Patronów, swoje zadania i charyzmaty. Również narody będą przez Boga sądzone. W tym kontekście arcybiskup nie ma wątpliwości, że określenie „Chrystus – Król Polski” czy „Chrystus – Król Narodu Polskiego”, nie nosi w sobie teologicznego niebezpieczeństwa, jeśli oznacza w rzeczywistości także: „Chrystus – Król Polaków”. Metropolita dał do zrozumienia, że to wynika z modlitwy „W całym narodzie i państwie polskim – Króluj nam, Chryste!”. Warto nadmienić, że jest to cytat z Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Abp Dzięga podjął również refleksję nad pytaniem, czy tytuł ten może być używany dopiero, gdy Chrystus rzeczywiście będzie już panował w życiu naszego Narodu. Metropolita dał do zrozumienia, że jest dopuszczalne, by tytułować Chrystusa Królem Polski zgodnie z jego teologicznym rozumieniem oraz zgodnie z charyzmatem wspólnoty, która tym tytułem się posługuje.

Wśród wspomnianych wcześniej próśb do Kościoła sformułowanych przez autora jest taka, która wyraża pragnienie chyba wszystkich członków ruchów intronizacyjnych: „Skoro Jubileuszowy Akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana był ‘początkiem dzieła intronizacji Jezusa Chrystusa w Polsce i w narodzie polskim’, to wydaje się, że nie ma większego zadania przed Kościołem, Polską, całym narodem, jak właśnie dzieło intronizacji Chrystusa”. Nie ma większego zadania jak ‘umiłowanie Jezusa do końca, zawierzenie Mu naszych rodzin, podejmowanie posługi miłości miłosiernej oraz realizacja Ewangelii we wszelkich wymiarach życia, nie wykluczając jego aspektu ekonomicznego, społecznego i politycznego’. Laikat dobrze to pojmuje i pragnie kontynuacji dzieła intronizacji Chrystusa”. Miejmy nadzieję, że cały Kościół w Polsce usłyszy tę prośbę i wielkodusznie na nią odpowie.

Piotr Pikuła