Mądra, dobra i piękna
Żaden mężczyzna o zdrowych zmysłach nie opuściłby żony mądrej, dobrej i pięknej. Na wszelki jednak wypadek – gdyby komuś coś podobnego przyszło do głowy – warto przypomnieć pełne roztropności pouczenie starożytnego Mędrca przekazującego swoje spostrzeżenia mężczyznom wszystkich czasów: Nie odchodź od żony mądrej i dobrej, albowiem miłość jej cenniejsza niż złoto (Syr 7, 19).
Syracydes wygłasza stanowczy zakaz, którego treść wyraża poprzedzony przeczeniem grecki czasownik astocheo w trybie rozkazującym. W Biblii greckiej czasownik ten występuje zaledwie pięć razy (Syr 7, 19; 8, 9; 1 Tm 1 ,6; 6, 21; 2 Tm 2, 18). W czasie, gdy wnuk Jezusa ben Syracha dokonywał przekładu hebrajskiej księgi na język grecki, słowo to oznaczało ruch polegający na opuszczeniu, oddaleniu się. Mogło oznaczać także ignorowanie czy uchybianie komuś. Interesujące jest, że w grece Nowego Testamentu oznacza on chybianie celu, zbaczanie, oddalenie się. W Listach Pasterskich opisuje negatywny stosunek niektórych ludzi do wiary i moralności chrześcijańskiej wynikający z niezrozumienia ich właściwego sensu. Może zatem słusznie byłoby przetłumaczyć za R. Popowskim: nie uchybiaj małżonce. Co by jednak nie mówić, gardzenie żoną lub ignorowanie jej prowadzi do rozluźnienia więzi i wzajemnego oddalenia. Syracydes jest tu nieubłagany: nie możesz do tego dopuścić!
Małżonka określona została tutaj dwoma przymiotnikami: mądra i dobra. Określenia te bardzo ogólnie zarysowują zalety intelektualne i moralne małżonki. W wersie tym pojawia się jeszcze jedna jej cecha. Wyraża ją grecki rzeczownik charis, który może opisywać tutaj wygląd zewnętrzny małżonki, jej elegancję, wdzięk, piękno. Chcąc podkreślić tą cechę za właściwy punkt odniesienia uznał obraz złota (gr. chrysion). Rzeczownik ten może oznaczać również złote ornamentacje. Zatem drugą część przysłowia można rozumieć w następujący sposób: wdzięk jej przewyższa złote ornamenty.
Całe zatem przysłowie Syr 7, 19 może brzmieć w sposób następujący: Nie uchybiaj małżonce mądrej i dobrej, bowiem jej wdzięk przewyższa złote ornamenty. Ma ono charakter uniwersalny, a ukryte tutaj uzależnienie postawy względem żony od jej cech osobistych jest tylko pozorne. Takie przymioty jak mądra, dobra i piękna w wymiarze subiektywnym charakteryzują każdą małżonkę bez wyjątku. Jako doradca życia rodzinnego od wielu lat rozmawiam z narzeczonymi podczas przygotowań do zawarcia małżeństwa i nie spotkałem dotąd człowieka stwierdzającego, że kobieta, z którą chce się ożenić, jest głupia, zła i szpetna. Skoro zatem mężczyźni żenią się z kobietami mądrymi, dobrymi i pięknymi, to wynika z tego, że każdej małżonce należy się szacunek.
Oczywiście zdarza się, że mężczyźni po upływie kilku lat w związku zaczynają szukać wrażeń poza małżeństwem. Znał ten problem również Syracydes, dlatego w obszernym pouczeniu napominał swoich uczniów, by nie zaprzedawali się kobietom, gdyż wskutek tego mogą stracić panowanie nad sobą. Dlatego zakazywał spotykania się z kobietami rozpustnymi, uwodzicielkami i nierządnicami. Zabraniał też wpatrywania się w dziewice, rozglądania się podczas chodzenia po ulicach i ucztowania z mężatkami (Syr 9, 1-9). Wszystkie te sytuacje uznawał za niebezpieczne dla mężczyzny, ponieważ może on ulec namiętności, a skutki mogą być opłakane. Syracydes ostrzega przed utratą majątku i karami, które prawo izraelskie nakładało na przekraczających VI przykazanie. Natomiast zagładę, przed którą przestrzega na końcu całego fragmentu, można rozumieć nie tylko w kategoriach doczesnych, zwłaszcza że ten sam rzeczownik, apoleia, pojawia się w wypowiedziach eschatologicznych, takich jak 2 P 3, 7, gdzie jest mowa o ogniu dnia sądu i zagładzie bezbożnych.
W tym wszystkim jednak trzeba podkreślić, że Syracydes zabrania wpatrywania się w cudzą piękność (por. Syr 9, 8). Tak więc mężczyzna, który pragnie uniknąć negatywnych konsekwencji ulegania grzesznym namiętnościom, powinien nieustannie kontemplować piękno swej małżonki, a wówczas bez wątpienia zauważy w niej również mądrość i dobroć. Gdy zaś dostrzeże te jej cechy, uświadomi sobie jeszcze wyraźniej, że piękno posiada wiele wymiarów, nie tylko zewnętrzny.
Piotr Pikuła