Franciszek o ideologii gender i homoseksualizmie

Działania podejmowane przez ludzi jednoczących się pod tęczową flagą wymagają od katolików odpowiedzi zgodnej z nauką Kościoła. Sięgając do dokumentów prezentujących stanowisko Urzędu Nauczycielskiego, zauważamy obecne w nich wezwanie do szacunku względem osoby ludzkiej i jej natury, a jednocześnie do przestrzegania w życiu osobistym i społecznym zasad moralnych wynikających z prawa Bożego.

Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris laetitia Ojca Świętego Franciszka o miłości w rodzinie opublikowana w 2016 r. jest dokumentem prezentującym aktualne stanowisko Kościoła katolickiego wobec różnych zagadnień wiążących się z życiem rodzinnym. Został też w nim przedstawiony pogląd odnośnie do ideologii „gender” i homoseksualizmu.

Papież Franciszek w Amoris laetita podkreślił, że ideologia „gender” kwestionuje różnicę między mężczyzną i kobietą oraz zaprzecza komplementarności obu płci. Ukazuje ona społeczeństwo bez różnic płciowych, lekceważąc antropologiczne podstawy rodziny. „Ideologia ta wprowadza projekty edukacyjne i wytyczne legislacyjne promujące tożsamość osobistą i związki emocjonalne w całkowitym oderwaniu od różnic biologicznych między mężczyzną a kobietą” (AL 56). Papież wyraził ponadto swój niepokój wobec faktu, że zwolennicy tej ideologii „starają się ją narzucić jako myśl dominującą określającą nawet edukację dzieci”. Odnosząc się do tego papież zaznaczył, że nie można rozdzielać płci biologicznej od płci społeczno-kulturowej. Wyraził też sprzeciw wobec „oddzielenia od siebie nierozłącznych aspektów rzeczywistości”. Swoje stanowisko zamknął stwierdzeniem: „Nie popadajmy w grzech usiłowania zastąpienia Stwórcy. Jesteśmy stworzeniami i nie jesteśmy wszechmocni. Rzeczywistość stworzona nas uprzedza i trzeba ją przyjmować jako dar. Równocześnie jesteśmy wezwani do strzeżenia naszego człowieczeństwa, a to oznacza przede wszystkim akceptowanie i respektowanie go takim, jakim zostało stworzone” (AL 56).

Z kolei pisząc o osobach ze skłonnościami homoseksualnymi papież zaznaczył na początku, że Kościół idzie przykładem Pana Jezusa, „który w bezgranicznej miłości ofiarował samego siebie każdemu człowiekowi bez wyjątku” (AL 250). Papież zaznaczył, że doświadczenie posiadania w gronie rodziny osoby o skłonności homoseksualnej nie jest łatwe ani dla rodziców, ani dla dzieci. Powołując się na nauczanie zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego, papież potwierdził prawo każdej osoby do należnego jej szacunku i unikania „jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” (KKK 2358). Względem osób o orientacji homoseksualnej nie wolno stosować agresji i przemocy, a ich rodzinom należy zapewnić „pełne szacunku towarzyszenie”. Należy starć się, „aby osoby o skłonności homoseksualnej miały konieczną pomoc w zrozumieniu i pełnej realizacji woli Bożej w ich życiu” (AL 250).

W kolejnym punkcie Amoris laetitia odnosi się również do projektów zrównywania związków homoseksualnych z małżeństwami heteroseksualnymi. Papież powtórzył tu za Ojcami synodalnymi, że nie ma żadnych podstaw „do porównywania czy zakładania analogii, nawet dalekiej, między związkami homoseksualnymi a planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny”. Za niedopuszczalne uznał też różnego rodzaju naciski wywierane w celu doprowadzenia do takiego zrównania, na przykład uzależnianie od tego udzielenia pomocy uboższym krajom przez organizacje międzynarodowe (por. AL 251).

Skoro papież Franciszek potwierdził nauczanie Katechizmu odnośnie do homoseksualizmu, warto jeszcze przypomnieć nauczanie zawarte w tym dokumencie. Po pierwsze Katechizm definiuje homoseksualizm jako relację „między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci” (2357). Katechizm podkreśla, że jego formy na przestrzeni dziejów i w różnych kulturach były zróżnicowane, a jego geneza psychiczna w dużej części wciąż nie jest wyjaśniona. Pismo Święte ukazuje homoseksualizm jako poważne zepsucie (por. Rdz 19, 1-29; Rz 1, 24-27; 1 Kor 6, 9; 1 Tm 1, 10), a Tradycja uznaje akty homoseksualizmu za nieuporządkowane z samej swej wewnętrznej natury (por. Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja Persona humana, 8). „Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane” (KKK 2357).

Jak już wyżej była o tym mowa, Katechizm zachęca do szacunku wobec homoseksualistów, do traktowania ich ze „współczuciem i delikatnością”. Osoby te wezwane są do wypełniania w swoim życiu woli Bożej, a jeśli z powodu swojej kondycji doświadczają jakichś trudności, powinny złączyć się z ofiarą krzyża Pana Jezusa (por. KKK 2358).

Wypełnianie woli Bożej przez osoby homoseksualne wyrażać się powinno w zachowywaniu przez nie czystości. I podobnie jak wszyscy wierzący, mogą osiągnąć chrześcijańską doskonałość dzięki cnocie panowania nad sobą, dzięki bezinteresownemu wsparciu przyjaciół, przez modlitwę i łaskę sakramentalną (por. KKK 2359).

W kontekście starań o wypełnienie w Polsce zobowiązań wynikających z Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, wśród których znajduje się troska o świętość naszych rodzin i chrześcijańskie wychowanie dzieci, powinniśmy pamiętać o dwóch ważnych zasadach w odniesieniu do ideologii „gender” i homoseksualizmu. Po pierwsze, wszystkim powinniśmy okazywać szacunek należny osobom ludzkim. Po drugie, powinniśmy zdecydowanie wyrażać swój sprzeciw wobec prób kwestionowania porządku wynikającego z antropologii chrześcijańskiej i zrównywania związków homoseksualnych z małżeństwami zawieranymi zgodnie z wolą Stwórcy. Napięcia, zwłaszcza w tym drugim przypadku, są nieuniknione. Jednak jako wierni słudzy Jezusa Króla musimy z męstwem bronić chrześcijańskiego modelu rodziny i społeczeństwa, także na płaszczyźnie politycznej.

Piotr Pikuła