Św. Urszula Ledóchowska

W licznym gronie świętych Polek
Umocnionych łaską Boską
Za matczyną miłość Kościół
Czci Urszulę Ledóchowską.

Kiedy to w tysiąc osiemset
Sześćdziesiątym piątym roku
Na świat przyszła Julia Maria,
Kraj w zaborów cierpiał mroku.

Dziadek jej był generałem,
Który dzielnie wrogom sprostał.
Stryj jej był prymasem Polski,
Jezuitą zaś brat został.

Siostra, Maria, służąc misjom,
Porzuciła strój hrabianki,
By nieść pomoc Afrykanom,
Założyła klawerianki.

Julia była grzecznym dzieckiem,
Wiedza u niej była w cenie,
Więc uczyła się, by zdobyć
Jak najlepsze wykształcenie.

Z hrabiowskiego będąc rodu,
Opuściła dworu ganek,
I w Krakowie przestąpiła
Próg klasztoru urszulanek.

Po skończeniu nowicjatu
Imię Maria otrzymała
I Urszula od Jezusa,
Gdyż Mu życie swe oddała.

Wnet z zakonie wyznaczono
Bardzo ważne jej zadanie,
By zajęła się młodzieży
Żeńskiej dobrym wychowaniem.

Była domu przełożoną,
Internatem kierowała,
Dla uczennic i studentek
Służbie się oddała cała.

Rozwijała swe zdolności,
Francuskiego się uczyła,
I malarskim swym talentem
Pana Boga uwielbiła.

W świeckim stroju wyjechała,
Do stolicy Rosji, dzieło
Urszulańskie z wiarą podjąć,
By się pięknie rozwinęło.

Później także do Finlandii
Udać się postanowiła,
Gdzie dla dziewcząt dobrą szkołę
Gimnazjalną otworzyła.

Gdy wybuchła wielka wojna,
W Skandynawii przez odczyty,
Popierała niepodległość
Polskiej Rzeczypospolitej.

Gdy żołnierzy wielu padło
Pośród strasznej kul zamieci,
Organizowała pomoc
Dla ubogich polskich dzieci.

Potem w Pniewach założyła
Siostry urszulanki szare,
Czyli nowe zgromadzenie,
Co z miłością głosi wiarę.

Otwierała nowe domy,
Za granicą i w swym kraju,
Dzięki czemu młodzi ludzie
Wiecznej prawdy blask poznają.

W czasach złych ideologii,
Gdy problemów wciąż bez liku,
Zachęcała swoje siostry:
„Miłość naszą polityką”.

Gdy Urszula już przeżyła
Siedemdziesiąt cztery lata,
Nim wybuchła druga wojna,
Bóg ją wezwał z tego świata.

Papież Polak chciał, by Kościół
O Urszuli wciąż pamiętał,
Więc za przykład dał ją wiernym
I ogłosił, że jest święta.

Dziś, po pięknej służby trudach,
Z Bogiem w niebie jest Urszula
I jak matka swoje dzieci
Wstawiennictwem swym otula.

Piotr Pikuła