Pod rozkazami prawdziwego Króla
Św. Benedykt z Nursji na początku wykładu zasad, jakimi powinien kierować się mnich, przywołał obraz służby wojskowej. Nawiązał w ten sposób do motywu znanego nie tylko z życia codziennego, lecz także z listów św. Pawła. Podobnie jak Apostoł, św. Benedykt podkreślił też królewską godność Jezusa Chrystusa. Ponieważ zaś 19 listopada 2016 roku proklamowaliśmy w naszej Ojczyźnie Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, warto spojrzeć na jego duchowy wymiar z perspektywy nauk zawartych w „Regule” św. Benedykta.
W słowach Prologu „Reguły” znajduje się wezwanie skierowane do mnicha, by słuchał nauk mistrza i wypełniał napomnienia łaskawego ojca. Adresata tego wezwania autor nazywa synem i zwraca się do niego w następujący sposób: Do ciebie więc kieruję teraz moje słowa, kimkolwiek jesteś ty, co wyrzekasz się własnych chęci, a chcąc służyć pod rozkazami Chrystusa Pana, prawdziwego Króla, przywdziewasz potężną i świętą zbroję posłuszeństwa (Prol 3). W zdaniu tym nie ma co prawda pogłębionej refleksji na temat królowania Chrystusa, jednak pozostawiona bez komentarza wzmianka o służbie pod rozkazami Chrystusa Pana, prawdziwego Króla, pozwala przyjąć, że dla adresatów było to sprawą zrozumiałą, a już na pewno było taką dla autora. Gdyby sądził, że będzie to kwestia kontrowersyjna, zapewne poświęciłby jej więcej uwagi, jak to uczynił w innych sytuacjach.
Użyte przez św. Benedykta łacińskie słowo militaturus oznaczało w jego czasach służbę wojskową i cywilną, jednak w powiązaniu z przywdziewaniem zbroi kieruje skojarzenia czytelnika w stronę wojskowości. Dla św. Benedykta życie klasztorne było z jednej strony wyrzeczeniem się własnej woli, rozumianej tu nie jako wolna wola, ale jako własne pragnienia czy zachcianki, zaś z drugiej strony całkowitym, na wzór żołnierski, podporządkowaniem Jezusowi Królowi. Służba ta wiąże się z przywdzianiem potężnej i świętej zbroi posłuszeństwa. Autor zawarł tu aluzję do słów św. Pawła, który wzywał do odrzucenia uczynków ciemności i przyobleczenia zbroi światła (por. Rz 13, 12) oraz przyobleczenia pełnej zbroi Bożej wobec podstępnych zakusów diabła (por. Ef 6, 11). Antynomie „światłość-ciemność” i „Bóg-diabeł” obecne w listach Pawłowych odzwierciedlają wielki duchowy konflikt, w który zaangażowany jest również każdy człowiek. Na podstawie drugiej księgi „Dialogów” autorstwa św. Grzegorza Wielkiego, który opisał w nich życie św. Benedykta, można śmiało stwierdzić, że dla twórcy „Reguły” walka z szatanem była konkretnym doświadczeniem. Ubogacony osobistym zaangażowaniem w zwalczanie złego ducha św. Benedykt już na samym początku sugeruje, że życie mnisze wiąże się z walką.
Prawdopodobnie do jednego z etapów zakładania bojowego rynsztunku niezbędnego w duchowych zmaganiach nawiązał św. Benedykt w następującym fragmencie: Przepasawszy więc biodra wiarą i pełnieniem dobrych uczynków, podążajmy ścieżkami Pana za przewodem Ewangelii, abyśmy zasłużyli na oglądanie Tego, który nas wezwał do swego Królestwa. Jeśli zaś pragniemy zamieszkać w Przybytku Jego Królestwa, musimy biec drogą dobrych uczynków, gdyż inną tam się nie dochodzi (Prol 21-22). Również św. Paweł w opisie Bożej zbroi nawoływał do przepasania bioder. U Apostoła jednak mowa o przepasaniu prawdą (por. Ef 6, 14), zaś u św. Benedykta o przepasaniu wiarą i pełnieniem dobrych uczynków. Można dostrzec tu jeszcze aluzję do przepasania bioder podczas wieczerzy paschalnej spożywanej przez Żydów w niewoli egipskiej (por. Wj 12, 11) oraz do wyrażonej przypowieściowym językiem gotowości służących na przyjście Pana (por. Łk 12, 35).
Abstrahując od kwestii przepasania bioder warto zwrócić uwagę na sformułowania wskazujące na Królestwo Pana. Z nauki św. Benedykta wynika, że Pan wezwał ludzi do swego Królestwa, a Przybytki Jego Królestwa będą zamieszkane przez tych, którzy pełnią dobre czyny. Użyte wyrażenia, takie jak „zasłużyć na oglądanie Pana”, „zamieszkać w Przybytku”, „podążać ścieżkami”, „biec drogą” oraz „dochodzić”, wyraźnie wskazują na eschatologiczny charakter Królestwa w ujęciu św. Benedykta. Jest ono upragnionym celem ludzkich wysiłków, które polegają na życiu według wskazań Ewangelii.
Podobnie należy rozumieć również końcowe zdania Prologu: Gdy będziesz postępował naprzód w życiu wspólnym i w wierze, serce ci się rozszerzy i pobiegniesz drogą przykazań Bożych z niewysłowioną słodyczą miłości. Tak nie odstępując nigdy od nauki Pana, w Jego prawdzie wytrwajmy w klasztorze aż do śmierci, abyśmy przez cierpliwość stali się uczestnikami Męki Chrystusowej i zasłużyli na udział w Jego Królestwie (Prol 49-50). Królestwo Chrystusa, o którym mówi „Reguła”, jest tutaj celem doczesnych wysiłków podejmowanych przez żyjącego w klasztorze zakonnika. W tym kontekście można też odczytać wskazania skierowane do opata, by nie zaniedbywał zbawienia dusz, troszcząc się o sprawy doczesne (2, 33-35). Św. Benedykt przywołał wówczas słowa Pana Jezusa: Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane (Mt 6, 33).
Podając wskazania odnośnie do przyjmowania do wspólnoty klasztornej obcych mnichów, św. Benedykt wyraźnie stwierdził, że w każdym miejscu jedynemu służymy Bogu, walczymy pod rozkazami jedynego Króla (61, 10). I chociaż swoje słowa skierował do zakonników, wiemy, że władzy Chrystusa podlegają nie tylko mnisi. Poprzez Intronizację Jezusa Króla jako Naród Polski wyraźnie uznaliśmy nad nami Jego władzę i zadeklarowaliśmy pragnienie walki o zbawienie pod Jego rozkazami. Zważywszy zaś na fakt, że św. Benedykt jest patronem Europy, módlmy się za jego wstawiennictwem, by również inne narody naszego kontynentu otworzyły na oścież drzwi dla Jezusa Króla.
Piotr Pikuła