Jak zostać gwiazdą w służbie Jezusa Króla
„Wszystkim kieruje wola Najwyższego Króla, i to pełnego sprawiedliwości i dobroci” (Mowy, s. 193). Są to słowa św. Leona Wielkiego, starożytnego papieża, który wzywa chrześcijan wszystkich czasów do polegania na Bożej Opatrzności. Przykładem ludzi, którzy zaufali Bogu, są Mędrcy ze Wschodu znani z Ewangelii według św. Mateusza. Opisane tam wydarzenie, zwane pokłonem Trzech Króli, Kościół czci od wieków podczas obchodów Objawienia Pańskiego. Papież Leon pozostawił po sobie osiem mów na Objawienie Pańskie. Kilka razy podkreślił w nich, że Magowie w Dzieciątku uczcili swymi darami Boga i Człowieka, który jest Królem. Warto zgłębić ten wątek, by lepiej poznać temat królewskiej godności Syna Bożego a zarazem podstawy teologiczne Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.
Przed przystąpieniem do omówienia wybranych fragmentów Mów warto przypomnieć, że ich autor, św. Leon Wielki, urodził się u schyłku IV wieku. Po zdobyciu wykształcenia w zakresie retoryki, filozofii i literatury, około 430 roku został archidiakonem Kościoła rzymskiego, gdzie zajmował się działalnością charytatywną i katechetyczną. Znany był z żarliwej obrony nauki Kościoła przed wypaczeniami. Jako ceniony duchowny w 440 roku został obrany biskupem Rzymu. Za jego pontyfikatu w 451 roku odbył się w Chalcedonie czwarty sobór powszechny. Zmarł w 461 roku, a w uznaniu zasług obdarzony został zaszczytnym przydomkiem „Wielki”. Pozostała po nim bogata korespondencja oraz 97 spisanych mów. Będąc jednym z czołowych teologów starożytności, zaliczony został w poczet Doktorów Kościoła.
Temat królewskiej godności Syna Bożego w mowach wygłoszonych przez św. Leona w związku z Epifanią najczęściej powraca w omówieniach pokłonu Mędrców. Oto przykładowy fragment pierwszej z nich: „Osiągają tedy Magowie swój cel upragniony. Za przewodnictwem tejże gwiazdy w dalszą ruszywszy drogę, znajdują dziecię (Mt 2, 9), naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Adorują Słowo w ciele, Mądrość w dziecinie, Moc w słabości, Pana Chwały w prawdziwie ludzkiej naturze. Aby zaś cud wiary i poznania swego zamanifestować na zewnątrz, zaświadczają darami, co w sercu za prawdę uznają: Bogu kadzidło, człowiekowi mirrę, królowi złoto składają w ofierze (Mt 2, 11), głębokim wejrzeniem ducha czcząc boską i ludzką naturę w jednej osobie; boć na skutek tego zjednoczenia odrębne właściwości każdej z dwu natur w królewskiej godności (in potestate) nie szły samopas oddzielnie” (Św. Leon Wielki, Mowy, przeł. K. Tomczak, Pisma Ojców Kościoła, T. XXIV, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań-Warszawa-Lublin 1958, s. 134).
Powyższy cytat podkreśla z jednej strony dogmat o zjednoczeniu dwóch natur – boskiej i ludzkiej – w jednej osobie Jezusa Chrystusa, zaś z drugiej strony akcentuje Jego królewską godność. Złożone przez Magów dary świadczą, według św. Leona, o ich wierze w boskość, człowieczeństwo i królewską godność w obu naturach Dziecięcia.
Analogiczne ujęcie tematu widać w słowach pochodzących z innej mowy: „Z świętym przejęciem tedy przygotowują się do spełnienia swego zadania i zaopatrują w dary. A świadczą te dary dobitnie, jaka jest ich wiara: jednemu idą oddać hołd, ale trojaką chcą w nim uczcić godność pospołu: królewską – złotem, człowieczą – mirrą, Boską – kadzidłem” (Mowy, s. 141).
Podobnie papież Leon ujął temat w innym fragmencie o Magach: „Zanim wyruszyli z ojczyzny, nie widzieli Jezusa, a kiedy go ujrzeli, znowu nic nie biło im w oczy, co by tak znamiennie ułożonego nauczyło ich hołdu. Ale prócz owego blasku gwiazdy, co uderzał ich oczy cielesne, jaśniejszy promień prawdy przeniknął im w serca. Stąd zanim jeszcze wyruszyli w uciążliwą drogę, już pojmowali, kogo zwiastuje im znak niebieski. Stąd też to zrozumienie ich, że złoto należy mu złożyć w daninie jako królowi, kadzidło w hołdzie jako Bogu, mirrę jako dowód wyznawania w nim śmiertelnej ludzkiej natury. Takie przekonanie i pojmowanie rzeczy całkowicie wystarczałoby im do zapalenia płomienia wiary we własnych sercach” (Mowy, s. 147).
Hołd złożony Jezusowi przez Mędrców jest dla św. Leona nie tylko okazją do rozwijania teologii dogmatycznej, ale również do sformułowania praktycznych pouczeń dla wiernych: „Jeżeli zaś wzrokiem ducha zechcemy dopatrzyć się, jakie to owe trojakie dary składają ci wszyscy, co drogą wiary przychodzą do Chrystusa, to pytam, czyż w sercach prawowiernych nie ta sama odbywa się ofiara? Wszak złoto ze skarbca swej duszy dobywa, kto Chrystusa za króla wszechświata uznaje; mirrę ofiaruje, kto wierzy, że jednorodzony Syn Boży przyjął na się prawdziwie ludzką naturę; i kadzidłem oddaje mu hołd, kto wyznaje, że Chrystus całkowicie równy jest Ojcu w majestacie” (Mowy, s. 158). Ponieważ nas interesuje tu szczególnie kwestia królewskiej godności Syna Bożego, należy zwrócić uwagę, że, według św. Leona, w sercach prawowiernych chrześcijan uznających Chrystusa za króla wszechświata dokonuje się duchowe ofiarowanie Mu złota. Starożytny papież podkreśla duchowy wymiar aktu „uznania” i jednocześnie zakres objęty władzą Chrystusa – wszechświat. Można zatem dopatrywać w jego słowach starożytnych podwalin tego, co dokonało się w 1925 r., czyli ogłoszenia przez Piusa XI w Encyklice Quas primas Święta Pana naszego Jezusa Chrystusa Króla, które obecnie po reformie liturgii funkcjonuje jako Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Z kolei wskazania zawarte w Quas primas wydatnie przyczyniły się do rozwoju Dzieła Intronizacji Jezusa Króla Polski i proklamacji w 2016 r. Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.
Przyjęcie wiary w królewską godność Chrystusa powinno odzwierciedlać się w życiu. Dlatego św. Leon zachęca, by w Mędrcach dostrzegać „pierwociny wiary i naszego powołania”. Następnie dodaje: „Od nich to bowiem rozpoczął się nasz pochód w krainę dziedzictwa wiecznego. Od ich czasu karty Pisma św., mówiące pod osłoną tajemnicy o Chrystusie, stały się dla nas jasne, prawda zaś, przez zaślepionych nie przyjęta, na wszystkie narody promieniować poczęła. Miejmy tedy we czci najświętszy ten dzień Objawienia się naszego Zbawcy. Mędrcy oddali mu pokłon jako dziecięciu, złożonemu w żłobie; my oddawajmy mu cześć jako Wszechmocnemu w niebie. Oni ze skarbów swoich różne złożyli Panu mistyczne podarki; my z serc naszych dobywajmy godne Boga ofiary” (Mowy, s. 138). Św. Leon wzywa do pracy w służbie Bożej i czuwania, które wskazuje jako warunki osiągnięcia królestwa Bożego. Aby do niego się dostać i „obcować z gronem Patriarchów, Proroków, Apostołów i Męczenników”, trzeba oderwać się od rzeczy znikomych i zwrócić się z miłością do rzeczy wiecznych: „Do wyższych rzeczy powołany duch nasz niebiańskich niech szuka rozkoszy” (Mowy, s. 156).
Kolejnym zadaniem jest „służba gwiazdy”, czyli przyprowadzanie innych do Chrystusa, by mogli Mu złożyć pokłon jako Królowi nieba i ziemi. Nawiązując do proroctw zapowiadających nawrócenie pogan, stwierdza: „Spełniać się to oczywiście poczęło, odkąd gwiazda pobudziła trzech Mędrców z dalekiej krainy i do poznania, i do pokłonu Królowi nieba i ziemi doprowadziła. Służba gwiazdy i nas wzywa do pójścia za jej przykładem. Wszak i my służyć mamy jak tylko potrafimy tej łasce, co wszystkich do Chrystusa wzywa” (Mowy, s. 144). Można zatem postawić pytanie o nasze osobiste zaangażowanie w „służbę gwiazdy”: w jaki sposób mogę przyprowadzić innych ludzi od Chrystusa Króla? Niewątpliwie wymaga to rozbudzania w nich wiary. Św. Leon naucza, że dopiero gdy „promyk nadprzyrodzonego światła” rozproszy „mroki ziemskich myśli”, człowiek będzie zdolny bez niedowierzania pokłonić się skromnej Dziecinie leżącej w żłóbku jako Chrystusowi „królującemu po prawicy Ojca” (por. Mowy, s. 166).
„Królujący po prawicy Ojca”, „Król nieba i ziemi”, „Król wszechświata”, „Wszechmocny w niebie” i po prostu „Król” – to określenia, przy pomocy których św. Leon Wielki wyraża królewską godność Syna Bożego w mowach na Objawienie Pańskie. Mędrców ze Wschodu wskazuje jako przykład ludzi wierzących, którzy w leżącym w żłobie Dzieciątku potrafili dostrzec swego Króla w dwóch naturach i wzywa wiernych, także nas, do złożenia Chrystusowi daru – uznania Go za Króla wszechświata i oddania Mu hołdu jako Bogu i Człowiekowi. Z aktów tych wynikać powinna służba królestwu Bożemu, polegająca między innymi na wzywaniu ludzi do złożenia pełnego wiary pokłonu Jezusowi – Królowi nieba i ziemi. Jest to „służba gwiazdy”, którą podjąć muszą wszyscy zatroskani o wypełnienie zobowiązań wynikających z Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Niech postawa Mędrców będzie dla nas wzorem do naśladowania, a pouczenia i wstawiennictwo św. Leona Wielkiego niech wspierają nas w tej służbie.
Piotr Pikuła