Zuzia, starcy i anatomia nieczystości

Zuzanna

(Źródło: Wikipedia)

Być może Zuzia wcale nie istniała. Być może jest fikcyjną bohaterką alegorycznego opowiadania z III w. p.n.e. Jednak nawet jeśli jej osoba jest wymysłem autora, to sytuacja, w której stanęła ta młoda kobieta, niestety, nie jest bajką.

Księga Daniela zawiera kilka dodatków. Jednym z nich jest Opowieść o Zuzannie i starcach (Dn 13, 1-64). Historia ta opisuje młodą mężatkę, Zuzannę, którą z sympatii dalej nazywać będę po prostu Zuzią. Opisuje też dwóch członków starszyzny żydowskiej, którzy chcieli Zuzię wykorzystać. Tych dwóch z braku sympatii można by nazwać starymi zboczeńcami, ale nie chcę nikogo tutaj urazić. Gdy Zuzia im odmówiła, przez zemstę, jako sędziowie w tej społeczności, skazali ją na śmierć.

Mamy też w tej historii Boga, który wzbudził świętego ducha (Ducha Świętego) w młodzieńcu imieniem Daniel. On to ocalił Zuzię, zaś kłamliwych oskarżycieli zabito zgodnie z Prawem Mojżeszowym.

Opowieść o Zuzannie i starcach skłania do wiele interesujących refleksji. Kilka z nich każdy może odnieść do swojego życia. Zacznę od anatomii grzechu nieczystości, ukazanej przez autora na przykładzie dwóch starców. Sprawując funkcję sędziów w babilońskiej diasporze, często przebywali oni w domu bardzo bogatego Żyda, Joakima. Ludzie schodzili się do tego domu, bo tu sędziowie rozstrzygali ich spory. Żoną Joakima i panią domu była Zuzia. Starcy często się z nią widywali, codziennie, jak stwierdza Księga. Gdy interesanci odchodzili, Zuzia szukała wytchnienia w przydomowym ogrodzie. Starcy wówczas obserwowali ją i zaczęli jej pożądać. Inny starzec żydowski, Syracydes, powiedział kiedyś: Odwróć oko od pięknej kobiety i nie wpatruj się w cudzą piękność. Przez piękność kobiety wielu pobłądziło, przez nią miłość rozpala się jak ogień (Syr 9, 8). Mężczyźnie nie wolno przywiązywać zbytniej uwagi do piękna kobiet, oczywiście z wyjątkiem małżonki, gdyż przywiązanie to może przerodzić się w zniewolenie.

Autor Opowieści o Zuzannie i starcach dodał jeszcze jedno ważne spostrzeżenie: Zatracili rozsądek i odwrócili oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu zapominając o sprawiedliwych sądach (Dn 13, 9). W zdaniu tym znajduje się klucz do tajemnicy czystości. Spoglądanie ku Niebu daje człowiekowi moc opanowania namiętności. Światło z Niebios rozprasza nieczyste płomienie żądzy i pozwala znaleźć pokój. Wpatrywanie się w Niebiosa wprowadza harmonię w relacje międzyludzkie. Wpatrywanie się w Niebiosa jest szkołą patrzenia na człowieka – także w aspekcie płciowości.

Niestety starcy odwrócili oczy. O takim odwróceniu od Boga i jego skutkach pisał św. Paweł na początku Listu do Rzymian. Apostoł Narodów zawarł tam przemyślenia, które można ująć w następujący schemat: zaniedbanie relacji z Bogiem – fałszywa mądrość – pożądanie – dewiacje seksualne. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwego poznania Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi (Rz 1, 28). Księgę Daniela od Listu do Rzymian dzieli kilka wieków, łączy je jednak nadprzyrodzone podobieństwo co do diagnozy grzechów nieczystości.

To, jak później prezentują się starcy, jest tylko konsekwencją ich zaniedbania spoglądania ku Niebu. Ich sytuację Księga ukazuje poprzez następujące obrazy: ukrywanie prawdy, udręka, usilne starania, wstyd, plan gwałtu, szantaż, oszczerstwo, spisek, utrata pozycji społecznej, kara śmierci. Odwrócenie oczu od Boga i przyglądanie się cudzej żonie sprowadziło starców na równię pochyłą, po której toczą się w dół z coraz większą prędkością. Każdy ich czyn jest coraz bardziej podły. Rażące jest przy tym, jak w swojej nikczemności wykorzystują zajmowane stanowisko.

W mowie wygłoszonej do jednego ze starców przez Daniela padły słowa, które chciałbym tu jeszcze przywołać: Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś, bojąc się, obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na waszą nieprawość (Dn 13, 57). Z jednej strony Daniel mówi o zastraszonych dziewczynach, które ulegały, z drugiej podkreśla opór tej, która odważnie nie zgodziła się na zło. Odmowa, niezgoda i upór oraz odrobina koniecznej odwagi, jak mawiał Pan Cogito. To jest ścieżka, którą na drodze walki o czystość wskazuje nam Zuzia z Księgi Daniela.

Oby nie brakowało dzisiaj wśród nas takich mężczyzn jak Daniel, którzy będą gotowi stanąć w obronie zagrożonej godności kobiet.

Piotr Pikuła