Oto Król twój przychodzi

Św. Tomasz z Akwinu (1225–1274) uznawany jest za jednego z najwybitniejszych teologów chrześcijaństwa. Za swój ogromny wkład w wyjaśnianie i nauczania prawd wiary zyskał tytuł Doktora Kościoła. W opracowanym przez niego Komentarzu do Ewangelii Jana (Antyk, Kęty 2002) wielokrotnie została poruszona tematyka królewskiej godności Jezusa Chrystusa. Ma to między innymi miejsce w komentarzu do fragmentu opisującego uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. Jego lektura zachęca nas do odważnego przyjęcia Jezusa Króla, który przychodzi do nas z łagodnością i dla naszego dobra.

Św. Jan Ewangelista wydarzenie to opisał w następujących słowach: „Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz «Król izraelski!» A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu. Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy Jezus został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili (J 12, 12-16).

Doktor Anielski, komentując tę perykopę, zwrócił uwagę na symbolikę gałązek palmowych: „Palma bowiem, która zachowuje swoją zieleń, oznacza zwycięstwo i dlatego dawano ją starożytnym triumfatorom na znak zwycięstwa” (s. 754). W swoich rozważaniach św. Tomasz powołał się na jednego z wielkich Ojców Kościoła, św. Augustyna z Hippony, według którego gałązki palmowe symbolizują modlitwę pochwalną, a jednocześnie „oznaczają zwycięstwo, ponieważ Pan miał pokonać śmierć i zatriumfować nad diabłem, władcą śmierci, umierając na krzyżu, znaku zwycięstwa” (s. 755).

Następnie Akwinata odniósł się do okrzyków wznoszonych przez tłumy na cześć przybywającego Jezusa. Okrzyk „Hosanna!” zinterpretował jako prośbę o zbawienie, natomiast tytuł „Król Izraelski!” jako wyraz przekonania tłumu o Jego władzy królewskiej. Tomasz stwierdza: „Władzę zaś Jego królestwa wysławiają w słowach: Król izraelski! W sensie dosłownym Żydzi wierzyli, że przyjdzie królować docześnie nad nimi i wyzwoli ich z niewoli rzymskiej i dlatego przyklaskiwali Mu jako królowi” (s. 756). Okrzyk Żydów św. Tomasz uznał zatem za wyraz zaślepienia, gdyż potrafili w Jezusie dostrzec jedynie doczesnego władcę, a nie wysławiali Go jako Boga (s. 757).

Kolejne słowa Komentarza koncentrują się na przywołanym przez Ewangelistę proroctwie: „Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu” (por. Za 9, 9). Św. Tomasz widzi w tym fragmencie zapowiedź bezpieczeństwa, przybycie majestatu królewskiego i pożytek z tego płynący. Według Komentarza Syjon to wzgórze, na którym znajdowała się siedziba króla, więc Córa Syjonu to plebs jerozolimski poddany królowi Jerozolimy. Wezwanie „nie bój się” jest więc wykluczeniem przez Boga niewolniczego i światowego lęku (s. 758). Tomasz dodaje: „Przychodzi, powiadam, nie żeby straszyć, lecz dla uwolnienia” (s. 759). Łagodność Jezusa jako Króla uwydatnia wjazd na osiołku: „Jakby chciał powiedzieć: Nie przychodzi w królewskiej pysze, przez co mógłby zostać znienawidzony, lecz przychodzi w łagodności”. Dodaje też: „Nie bójcie się więc ucisku ze strony króla. Albowiem stare prawo oparte było na strachu, ponieważ prawo rodziło niewolę. Ponadto, w ten sposób wyrażona zostaje władza króla, który przychodząc w pokorze i słabości przyciągnął cały świat” (s. 759).

Według św. Tomasza z Akwinu Żydzi oparli się przybywającemu Jezusowi Królowi i w ten sposób „przeszkodzili w korzyściach, jakie mogliby odnieść”. Z tego płynie nauka także dla nas, zwłaszcza w kontekście proklamowanego Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Wielu Izraelitów przyjęło Jezusa iście po królewsku, ale inni nie chcieli uwierzyć Jego słowu i nie postępowali według Jego nauczania. Nam grozi coś podobnego, jeśli za Intronizacją nie pójdą działania zmierzające do podporządkowania naszego życia osobistego i społecznego prawom Jezusa Króla. Nie bójmy się władzy Jezusa Króla i Jego opartych na miłości praw. Ich wprowadzanie może potrwać długo, ale nie dokona się automatycznie. Nasz udział w tym procesie jest niezbędny. Pozbądźmy się lęków, które nas powstrzymują i odważnie podejmijmy wysiłek szerzenia Królestwa Chrystusa w Polsce.

Piotr Pikuła