Lek na męską osteoporozę

„Wdzięk żony rozwesela jej męża, a mądrość jej orzeźwia jego kości” (Syr 26, 13). Zdanie to przynależy do większego fragmentu podejmującego kwestie relacji zachodzących między kobietą a mężczyzną (Syr 25, 13 – 26, 27). Znajdują się tu pouczenia Mędrca, których ponadczasową wartość docenić mogą wszyscy. Bogaty w życiowe doświadczenie Nauczyciel z rozbrajającą szczerością ostrzega swoich uczniów: „Nie ma bowiem jadu nad jad węża i nie ma gniewu nad gniew kobiety” (Syr 25, 15b). Nad spostrzeżeniami utrzymanymi w podobnym tonie górują jednak pełne optymizmu przysłowia: „Szczęśliwy mąż, który ma dobrą żonę, liczba dni jego będzie podwojona” (Syr 26, 1). Do takich entuzjastycznych wypowiedzi należy zdanie, które jest mottem tych rozważań.

Ponieważ interesują nas tutaj relacje damsko-męskie, rozpocznę od dwóch istotnych rzeczowników: gyne i aner. Pierwszy z nich oznacza osobę płci żeńskiej, niezależnie od wieku i stanu. W języku polskim na ogół oddajemy go poprzez słowa: kobieta, niewiasta. Jednak rzeczownik ten posiada dodatkowe znaczenie: małżonka, żona. Takie rozumienie uzależnione jest kontekstu danej wypowiedzi. Analogicznie sprawa przedstawia się w przypadku rzeczownika aner. Oznacza on osobę płci męskiej, mężczyznę. Jednak w zależności od kontekstu może też oznaczać małżonka, męża.

Czy zatem można nasz cytat przełożyć na język polski w następujący sposób: „Wdzięk kobiety rozwesela jej mężczyznę, a mądrość jej orzeźwia jego kości”?

Niestety, w naszych czasach dla wielu osób takie tłumaczenie wydaje się atrakcyjniejsze. Jest bardziej uniwersalne. Obejmuje bowiem wszystkich mężczyzn i wszystkie kobiety, niezależnie od rodzaju łączącej ich więzi.

Kontekst samej księgi pomoże nam zrozumieć, o jaką relację tu chodzi. Mędrzec stwierdza na przykład: „Nie wpatruj się w dziewicę, abyś przypadkiem nie wpadł w sidła kar z jej powodu. Nie oddawaj się nierządnicom, abyś nie stracił swego dziedzictwa. Nie rozglądaj się po ulicach miasta ani nie wałęsaj się po jego pustych zaułkach. Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie przyglądaj się obcej piękności: przez piękność kobiety wielu zeszło na złe drogi, przez nią bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień. Z kobietą zamężną nigdy razem nie siadaj ani nie ucztuj z nią przy winie, aby przypadkiem twa dusza nie skłoniła się ku niej, byś przez swą namiętność nie potknął się aż do zagłady” (Syr 9, 5-9).

Mędrzec ostrzega, aby nie przyglądać się dziewicy (gr. parthenos), prostytutce (gr. porne), należącej do innego (gr. allotria) i zamężnej (gr. hypandros). Horyzont został tu bardzo konkretnie określony. Wypowiedź ta nie daje miejsca na jakiekolwiek wątpliwości.

Dwa wieki później inny Nauczyciel rzekł: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 27-28). Myślę, że te dwa cytaty w zupełności wystarczą, aby pojąć, jak należy rozumieć słowo gyne w analizowanym przysłowiu. Chodzi w nim o tę jedyną kobietę, o żonę mężczyzny.

Chodzi też o jej wdzięk. Występujący tu grecki rzeczownik charis może odnosić się do wyglądu lub usposobienia żony. Wieloznaczność tę można potraktować jako świadomy zabieg literacki autora. Osoba określona przy pomocy tego słowa jest czarująca, pełna uroku, powabna, elegancka, atrakcyjna, piękna, a przy tym życzliwa, przychylna, po prostu słodka. Tak, tak wiele wyraża to słowo. Nic dziwnego, że mężczyzna wspomniany w analizowanym zdaniu jest rozweselony. Wdzięk żony raduje go, sprawia mu przyjemność, po prostu zachwyca. Taki stan wyraża grecki czasownik terpo.

Jednak poza wdziękiem tę idealną żonę charakteryzuje nadto wysoki poziom intelektualny (gr. episteme). Osoba określona tym rzeczownikiem posiada wiedzę, jest rozumna, zdobyła doświadczenie i wykazuje się różnymi umiejętnościami.

Zgodnie z dosłownym brzmieniem tekstu ma to bardzo pozytywny wpływ na układ kostny mężczyzny. Ponieważ może brzmieć to dość zabawnie, sięgnijmy do „Słownika symboliki biblijnej”. Okazuje się, że kość (hbr. ‘eşem, gr. osteon) oznacza istotę człowieka, jego najgłębsze „ja”. Mocne kości oznaczają siłę, są źródłem fizycznego, psychicznego, duchowego zdrowia, a nawet życia. Z tego wynika, że intelekt żony ma wpływ na całokształt egzystencji męża.

Specyfikę tego oddziaływania wyraża grecki czasownik piaino. Mądrość żony otacza kości męża troską, opieką. Czyni je kwitnącymi, tłustymi, dobrze odżywionymi. Mądrość żony sprawia, że się powiększają, rosną w siłę. Wszystko to oznacza zatem, że żona ma bardzo dobry wpływ na męża. Jej wiedza i doświadczenie pomaga mężowi się rozwijać. Dzięki żonie mężczyzna ma szansę na osiągnięcie wyższych wymiarów człowieczeństwa, ponieważ to nie kości, a najgłębsze „ja” mężczyzny, kiedy jest otoczone czułą opieką żony, staje się mocniejsze, większe, po prostu kwitnące. Dobra i piękna żona – oto najlepszy lek na męską „osteoporozę” naszych czasów!

Piotr Pikuła