Embrion ludzki według personalizmu

Wszyscy zapewne wiedzą, że Kościół katolicki jest zdecydowanym obrońcą życia człowieka od poczęcia. Pogląd ten nie jest jednak arbitralnym osądem wyższego duchowieństwa. Wynika on z głębokiej refleksji filozoficznej, w której doniosłą rolę odgrywa kwestia osoby. Nurt filozoficzny, który koncentruje się na tym zagadnieniu, nazywamy personalizmem. Swoimi początkami sięga on tomistycznej koncepcji osoby. Wśród personalistów chrześcijańskich ważne miejsce zajmują: Jean Maritain, Étienne Gilson i Karol Wojtyła. W personalizmie chrześcijańskim osoba jest najdoskonalszym typem bytu, w związku z tym również sam absolut jest osobą, natomiast człowiek jako osoba nie może być traktowany przedmiotowo.

Ks. Grzegorz Hołub w książce zatytułowanej „Problem osoby we współczesnych debatach bioetycznych” stwierdza, że całość dyskusji (bioetycznej) jest w istocie sporem pomiędzy dwoma realistycznymi ujęciami osoby: pomiędzy skrajnym realizmem, jakim jest naturalizm, a realizmem umiarkowanym, reprezentowanym przez myśl arystotelesowsko-tomistyczną1. Wieloaspektowa analiza stanowiska naturalistycznego doprowadziła autora do wniosków, które rzucają światło na treści personalistycznej teorii osoby.

Ks. Grzegorz Hołub udowadnia, że decydującą funkcję w wyjaśnianiu rzeczywistości osoby spełnia koncepcja substancji. Jako substancja osoba odznacza się dwukategorialnym charakterem, który należy rozumieć w ten sposób, że w konstrukcji osoby dostrzegalny jest zarówno wymiar psycho-duchowy jak i cielesno-materialny. Podkreślenie tych dwóch kategorii substancji osobowej umożliwia usunięcie naturalistycznego redukcjonizmu, który skupia się na wymiarze psycho-duchowym, z zaakcentowaniem na przykład roli samoświadomości jako kryterium decydującego.

W koncepcji proponowanej przez autora ważnym aspektem jest ukazanie formy substancjalnej, którą jest dusza jako czynnik organizujący istnienie osobowe. Dusza jest w tej koncepcji zasadą charakterystycznej dla osoby dynamiki i innych własności, które przynależą do struktury osoby, nie są zaś wytwarzane z biegiem czasu na różnych etapach rozwoju, jak proponuje naturalizm.

Za tymi ustaleniami idzie kolejne ważne w personalizmie stwierdzenie: w wypadku przedstawiciela gatunku Homo sapiens nie można powiedzieć, że osoba pojawia się na jakimś dalszym etapie rozwoju człowieka. Osoba ludzka jest pierwotna, ale zarazem ściśle zjednoczona z tym, co stanowi o człowieku. Człowiek jako substancja druga może się zrealizować tylko w obrębie osoby, substancji pierwszej2. Chodzi tu o relację między tym, co osobowe, a tym, co ludzkie, lub inaczej o relację osoby do człowieka. Ludzkie własności istnieją więc w przestrzeni własności osobowych. Osoba zawiera w sobie to, co ludzkie, porządkuje to i wyznacza temu pewne granice.

Innym ważnym wnioskiem płynącym z substancjalnej koncepcji osoby jest według ks. Hołuba wyakcentowanie dynamizujących rzeczywistość osoby kategorii aktu i możności. Możność jest podstawą dynamiki i relacyjności. Dynamika i relacyjność współtworzą istotę substancji, a zatem istnienie bytów ma relacyjny charakter: być to być substancją w relacji3. Tworząc międzypodmiotowe relacje, udzielanie się osoby innym osobom stanowi najpełniejszy wyraz owej dynamiki. Dzięki temu osoba ludzka komunikuje swój byt, choć wciąż pozostaje bytem-w-sobie. Samo-ekspresja osoby dokonuje się dzięki cechom psycho-mentalnym i wolitywnym, które należą do istniejącej między bytem-w-sobie a dojrzałymi relacjami sfery ekspresjorodno-relacjorodnej. Z tego natomiast wynika, że samoświadomość uznawana w naturalizmie za kryterium decydujące o osobowym charakterze bytu, w doktrynie sięgającej do arystotelizmu i tomizmu postrzegana jest jako cecha osobowa wynikająca z funkcji zwrotnej rozumu i woli w stosunku do bytu-w-sobie. To zatem, co personalizm uznaje za przypadłościowe, dla naturalistów jest warunkiem koniecznym. Można to ująć również w takim stwierdzeniu, że skrajny realizm naturalistów redukuje duszę jako formę substancji osobowej do związanej z pracą mózgu samoświadomości. Odrzucając to podejście, w bioetyce personalistycznej wypracowano poczwórny argument wykazujący status osobowy embrionu ludzkiego.

W Encyklopedia bioetyki znajduje się dokładna prezentacja argumentów etyki personalistycznej przemawiających za obroną życia ludzkiego embrionu: Status osobowy embrionu ludzkiego jest uzasadniany zazwyczaj w kontekście poczwórnego argumentu, którego elementami są: przynależność gatunkowa (kryterium genetyczne), kontynuacja rozwojowa, tożsamość i potencjalność embrionu ludzkiego (w literaturze określa się ów poczwórny argument skrótem SCIP, od ang.: Species, Continuity, Identity, Potentiality)4.

Argument przynależności gatunkowej

Pierwszy argument za ochroną życia ludzkiego od poczęcia bazuje na przynależności conceptusa do gatunku Homo sapiens. Świadczy o tym typowy dla człowieka garnitur chromosomowy oraz oryginalny, odmienny w stosunku do matki genotyp. Embrion jest również odrębnym organizmem, co wykazało zapłodnienie pozaustrojowe. Jest uzależniony od organizmu matki, ale posiada własną dynamikę rozwoju. Poza tym organizm matki ukierunkowuje swoje funkcjonowanie na podtrzymanie życia embrionu.

Jako istota należąca do ludzkiego gatunku, embrion posiada prawa moralne i zasługuje na uszanowanie tych praw w duchu zasady, zwanej złotą regułą, która nakazuje tak traktować bliźnich, jak by się samemu chciało być przez innych traktowanym.

Argument przynależności gatunkowej odwołuje się również do klasycznej zasady, która głosi, że co jest zrodzone z człowieka, jest człowiekiem (Quod generatur ab homine homo est).

Przeciwnicy takiego ujęcia nazywają je gatunkowizmem. Na zarzut szczególnie pojętego w tym przypadku rasizmu „Encyklopedia bioetyki” odpowiada, że nienawiść rasowa wyraża się w nierównym traktowaniu ze względu na rasę przedstawicieli tego samego gatunku. W odniesieniu do różnic międzygatunkowych nie ma to zastosowania. Między zwierzęcym psychizmem, formami świadomości i zdolnościami zmysłowymi w świecie zwierząt a ludzkim światem rozumu i ducha istnieją różnice jakościowe, które w powszechnym mniemaniu nakazują traktowanie każdej istoty ludzkiej ze szczególnym szacunkiem. Również upośledzone i obarczone defektami istoty ludzkie nie przynależą z racji swoich braków do innego gatunku, ale są chorymi i dlatego zdanymi na pomoc drugich przedstawicielami ludzkiego gatunku5.

Argument ciągłości rozwojowej

Istotnym tematem w debacie bioetycznej jest problem początku życia człowieka. W nurcie naturalistycznym głosi się, że aborcja może być uznana za naganną moralnie dopiero około 18-19 dnia rozwoju prenatalnego, ponieważ od tego czasu można uznać, że ludzkie indywiduum organiczne jest tożsame z tym samym organizmem, co późniejszy osobnik dorosły. Następuje wówczas ostateczne zróżnicowanie się komórek zarodka, pojawia się też możliwość wyróżnienia embrionu właściwego oraz struktur pozaembrionalnych.

Stanowisko personalistyczne widzi to inaczej. Argument ciągłości rozwojowej bazuje na spostrzeżeniu, że życie człowieka jest nieustannym procesem zmian i przeobrażeń zachodzących w organizmie. W procesie rozwojowym po zapłodnieniu nie można wyróżnić tak daleko idących zmian jakościowych, które mogłyby być cezurą decydującą o moralnym czy prawnym statusie faz tego procesu.

Nie sama ciągłość procesu jest tu decydująca, lecz wyakcentowanie faktu, że żadna zmiana zachodząca w ciągu życia człowieka nie jest tak decydująca, jak pojawienie się nowego życia. Embrion ludzki na poszczególnych etapach rozwoju realizuje swój własny program rozwojowy, o którym w istotnej mierze decyduje powstały podczas zapłodnienia genotyp. Poszczególne fazy rozwoju są ściśle zależne od faz poprzednich. Dlatego nie przekonujące jest wyznaczanie momentów, które byłyby tak istotne, że zmieniałyby status moralny embrionu. Ani implantacja, ani wytworzenie struktur mózgu, ani narodziny, ani tym bardziej pierwszy krzyk nie mają tak decydującego znaczenia.

Argument tożsamości

Personalistyczne ujęcie argumentu tożsamości podkreśla, że człowiek pozostaje tą samą, tożsamą z samą sobą istotą przez cały czas swojej egzystencji. Mimo wielu przemian zachodzących w organizmie i w psychice, na różnych etapach rozwojowych człowiek postrzega siebie jako jedną i tą samą istotę.

„Encyklopedia bioetyki” wymienia następujące zarzuty stawiane przez przeciwników argumentu tożsamości. Pierwszym z nich jest zdolność do tworzenia chimer i podziału bliźniaczego. Drugi zarzut opiera się na braku wiedzy, które komórki embrionu w okresie przedimplantacyjnym przekształcą się w embrioblast, a które w trofoblast.

Jeśli chodzi o powstawanie bliźniąt jednojajowych, to posiadają one identyczne wyposażenie genetyczne, są jednak odrębnymi istotami ludzkimi. Można mówić tu o tożsamości genetycznej i tożsamości jednostkowej. Powstawanie embrionu bliźniaczego powinno określać się raczej podwojeniem niż podziałem, ponieważ proces ten nie niszczy embrionu macierzystego. W przypadku podwojenia bliźniaczego część komórek odłącza się i rozpoczyna odrębny cykl rozwojowy, którego skutkiem jest wytworzenie nowego organizmu. Natomiast w przypadku powstawania chimery na zasadzie fuzji dwóch embrionów ludzkich, tkanka ginącego organizmu zostaje złączona z kontynuującym rozwój embrionem.

Odpierając drugi zarzut „Encyklopedia bioetyki” podkreśla, że trofoblast i późniejsze łożysko nie są tkanką matczyną, lecz embrionalną. Ich funkcje sprowadzają się do wymiany gazów, wydalania produktów przemiany materii i pobierania składników odżywczych. Można zatem trofoblast uznać za rodzaj zewnętrznych organów, które staną się zbędne, gdy zostaną zastąpione przez organy wewnętrzne.

Argument potencjalności

W prezentacji ostatniego punktu argumentacji SCIP „Encyklopedia bioetyki” zwraca uwagę na średniowieczne rozróżnienie dwóch typów potencjalności: potentia obiectiva oraz potentia subiectiva. Pierwszy z nich oznacza teoretyczną możliwość zaistnienia jakiegoś wydarzenia, na przykład zapłodnienie gamet, które w takim ujęciu mogą być nazwane potencjalną osobą. Drugi wskazuje na możność uaktywnienia właściwego danej istocie potencjału6. Takim rodzajem potencjalności dysponuje ludzki embrion, który w procesie rozwoju uaktualnia posiadane możliwości rozwojowe. Z tak rozumianej zasady potencjalności wynika, że embrion nie jest potencjalną osobą, lecz potencjalnym dorosłym. W personalizmie embrion od samego początku jest osobą. Można zatem sprecyzować, że naturalizm posługuje się zasadą potencjalności osobowej, a personalizm zasadą potencjalności rozwojowej.

Potencjalność rozwojowa odwołuje się do obserwacji, że embrion nie dysponuje zdolnościami charakterystycznymi u dorosłych ludzi, a które tak wyraźnie zarysowują granice między światem osób a światem zwierząt. Jednak z upływem czasu centralny układ nerwowy embrionu rozwinie się na tyle, że będzie on zdolny do odczuwania i świadomości, a w okresie postnatalnym do abstrakcyjnego myślenia, postępowania moralnego, tworzenia kultury i wrażliwości religijnej.

Zakończenie

Stanowisko personalistyczne jest systemem filozoficznym, który przy pomocy klarownych i spójnych argumentów może uświadomić współczesnemu człowiekowi prawdę o niezbywalnych prawach moralnych, którymi powinna cieszyć się każda osoba ludzka już od poczęcia. Społeczna akceptacja dla tego stanowiska może być szansą uniknięcia wielu współczesnych problemów, nie tylko aborcji. Moralny status embrionu ludzkiego w świetle poczwórnego argumentu pomaga rozstrzygnąć także kwestię zapłodnienia pozaustrojowego czy badań prenatalnych. Oby tylko doraźne korzyści nie przesłaniały nam zasad moralnych stojących na straży życia.

Piotr Pikuła


1 G. Hołub, Problem osoby we współczesnych debatach bioetycznych, Księgarnia Akademicka, Kraków 2010, s. 11.

2 Tamże, s. 263.

3 Tamże, s. 263.

4 Embrion ludzki, [w:] Encyklopedia bioetyki. Personalizm chrześcijański. Głos Kościoła, red. A. Muszala, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2005, s. 137.

5 Tamże, s. 138.

6 Tamże, s. 141.